Data: 2008-01-18 19:10:49
Temat: Re: Rozejscie się po 50
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Basia Z. pisze:
> Zgadza się.
> Ale jak w mądrych książkach radzą uporać się z problemami z tego
> wynikającymi ?
Pójść do fachowca :-)
Jeśli oboje są faktycznie głęboko wierzący, to może warto odwiedzić
jakąś poradnię przy kościele (na pewno takowe są)?
Stalker
A może idealnie byłoby pójść na jakiś układ "partnerski"? Jak Hanka
napisała usługi za wikt i opierunek (brzmi fatalnie, ale może
funkcjonuje lepiej?) Szczerze sobie powiedzieć, że małżeństwa już nie
ma, ale można żyć na jednym gospodarstwie? Ale oczywiście do tego trzeba
odpowiedniego charakteru i pewnie odpowiedniej "historii małżeństwa".
(W sensie: do tej pory nie wydarzyło sie nic drastycznego, co
wykluczyłoby takie rozwiązanie)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
|