Data: 2004-09-04 03:44:03
Temat: Re: Rozgwiazda w świecie płaszczaków
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
- Tja. Po słow iki polecieli mucha nie siada, kartki sprawdzać.
- Pewnie. Sama słyszałam, że kartki kradnom.
- Słowa
- Znaki
- kropki, kreski też
- No i co oni stym robiom? Jak już ukradnom?
- No jak? Nie słyszałać? Przecież głośno było, że kapuche.
- Jaką kapuche, zielone znaczy?
- No nie wiem, kto ich tam wie. U jednych zielone a podobno...
- Tja
- A podobno na mosty mamy jakieś jechać?
- Jedziemy przeca, nie czujesz?
- Że niby trzęsie?
- Też.
- I boli?
- Też. Twadre siedzenia som.
- Z której strony?
- Te z tyłu.
- A czemu tak, lepszych kupić nie mogli? Przeca kapuche majom
a na deski zapraszajom jaktototak?!
- Podobno mówili, że tego w szklepach nie ma, że to niby bezczenne
jakieś jest i nieobecne.
- Apsztrakcja. W antobusie.
- No jaka abstrakcja jak każdy własną dupę ma?
- Znaczy siedzenie - nie wyrażaj się już, bo nielubiana.
- Gdzie siedzenie? Grozili? A za co??
- Nie grozili tylko grodzili. Piskownice.
- Tak, tak!! Mówiła taka jedna, że rzemykiem grodzili i do klatków
spędzali psychobatem.
- Olala, to nieletko było? Spętali?
- No nie wiem, mgła strasznie była poranna i ciemno było, to i latarki
nanic się zdały amerukanckie.
- Te od perdulinki? Fajna była.
- Tja, ludowita.
- Zresztą lutek i tak bakterie ukradł i ciemno się zrobyło znów.
- Słowa, słowa, słowa...
- ...
- A kto to mowi? Ciemnio jest.
- A co, przeszkadza Ci? Każdemu wolno przecież żyć.
- Tja. I pić. W ciemności swej.
- I gzić, hihi.
- I grać.
- Nie!!
- No jak nie, jak my próbe robiom!!??
- No to jak? Grać czy nie grać?
- Nie grać.
- Ale coś smutno mówisz, czemu tak.
- No jak - sama widziałam, że tam jakiś Bazylijski serial robią.
- Gdzie!?
- No tam, z tyłu/¨
- Z boku!
- Na boku!!
- Tak też można?? Na bloku??
- A co to, czemu nie? Ciepły jest, ogniska palą....
- Tak tak, z iguaną w środku, sama widziałam!!
- No i co z tym Bazyliszkiem? Jaja se robiom czyjak?
- Podobno, jak się dobrze przyjrzeć, to nie.
- No a skąd to wiedzieć jak patrzeć dobrze? Przeca nie wiadomo
co dobrze acozłe - tak słyszałam.
- Czytałaś.
- Też.
- No bo widzisz... W tym jest właśnie Sęk.
- ...
- No co!!
- Co on? Zniknął znów????? Nosz cholera, w tym tempie wymiany...
- Tja. Pesronallu.
- Wymiany informacji, to my się nigdy nie dogadamy!!
- A kto mówił o dogadaniu???! Dodo?
- No jak, Lepiej przeca. I nie tyklo. Dodo też. I Durit. I peryt.
- No tak, som tacy co pszeszkadzajom. Sama widziałam jak taki
jeden Grzekotnik eota postawił temu no... jakmutant?
- Zolowi? W oczy!!
- No. Dobrekmanowi. Teraz to on już dobreman jest. W giigle.
- Zmutowiał?
- Podobno poszedł cwicyc. Żone ma.
- E - nie wierzę. Przeca to beter jest.
- Beter nie beton, ale szanse ma.
- Ta. Mówili, że nienaprawialny.
- Kto znów mówił ty ciagle płotek słuchasz bako.
- Nojaktoto, przeca sama widziała pokory tatuśku warnik!!
- Gdzie??? Niemożliwe.
- Ano mozliwe jest, i w giglah stoi.
- Na wieki amnewieków.
- No to co!!!??? Pomylić sie nie można czyjak??
- Można, można, fotka sie nie liczy przecież.
- Komu się liczy temu liczy a komunie temu bęc. Bach. Bash. Krach.
Maś. Jo.
- A temu cio, znowu, zacioł się czyjak?
- Same barbi.... Co mówisz?
- Nic nie mów! SłuchujMyśWićDajC...
- ...
- Trzęsie tu.
- Ano, i ciemnojest.
- Ale pono lepiej już.
- Tja byłoby gdyby nie ta leczarka jedna.
- Jaka mleczarka, ta od cyców?
- Cyrków. Co to mliko grzała i rozlałła.
- Że niby za mocno i wykiepiało?
|