Data: 2004-09-04 12:22:00
Temat: Re: do Alla - o intencjach i nie tylko
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
* kachna * w news:T2_Zc.191556$vG5.178162@news.chello.at...
/.../
> > Dzisiejszej nocy miałem przedziwną wizytę. /.../ Coś małego,
> > niemal przeźroczystego, szarego, wykonywało tam karkołomne,
> > szybkie ewolucje.
> > W pierwszej chwili pomyślałem - ćma...
> > Ale to nie mogła być ćma. To było za "twarde", ... za kościste :))).
> Trochę bez związku. Jeśli ktoś klepie psa i slychać grzechot kości,
> nie zawsze to z powodu psa .............. ;)
Kiedy byłem ... mały..;), wymyśliłem sobie sposób na zaostrzenie
odwagi i zbudowanie odporności na strachy różniste (i pulchne i kościste).
I wcale nie trzeba było
tego dużo.
Tylko dwa razy... odwiedziłem
o północy
cmentarz...
:)).
Od tamtego czasu wiem, że przekraczanie stawianych
przez nadgorliwych i wpatrzonych w siebie nauczycieli,
wysokich murów,
otwiera nowe przestrzenie.
Pełne żywych i pozornie martwych
Ludzi.
Mniam.
Od tamtego czasu też...
regularnie wylatam nocną porą,
na specery
i
szukam
prawdziwego świata
nie tylko w wąskim paśmie słonecznego blasku.
To prawda - ostatnio... skóra i kości.
Grzechoczę?
Powinienem pomyśleć poważnie nad nowym źródłem...
pożywienia.
¨°¸°¨.....`;)
W ciszy.
> > A dwa dni temu z kolei, /.../
> > ogromnym łukiem rozpięła się piękna tęcza. Jej końce
> > ginęły już w mroku północy i południa, ale cała reszta
> > wtapiała się w nieprawdopodobnie pomarańczowe tło...
> > Magia jakaś. /.../
> :))) Widziałam tę samą tęczę! Nawet zastanawialiśmy się, skąd
> właściwie wzięła się w tamtym miejscu - nie widać było żadnej
> krawędzi deszczu ani nic takiego... po prostu tęcza na lekko
> zaciągniętym niebie, a przez to jeszcze bardziej kolorowa ....
> Obejmowała całą przeciwną stronę ulicy! Mniam ;)
To musiała być telepatia. Nie wierzę, że ta chmura deszczowa
sięgała aż do środka naszej wspólnej krainy.
No ale Ty masz więcej niż dwoje oczu - nie będę się upierał.
Przegrałbym zapewne...
na finiszu.
A mówiłaś, że chodzisz na łąkę...
Z listem.
> > ? ... to coś złego? Nie strasz...
> > ;).
> Wprost przeciwnie ...... :)
W takim razie
spotkamy się tam
na górze
kiedyś
...
pozdrawiam
All
|