Data: 2004-10-30 04:05:00
Temat: Re: Rozgwiazda w świecie płaszczaków
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
- Patrzeć nie umiesz. Firanki se odsłoń.
- Poszerzyć się trzeba na widoki, przesłonę zmienić rozumiesz?
- Nic nie rozumiem.
- No to słuchaj jeszcze raz. Jedziesz główką do przodu załóżmy -
dobrze. Patrzysz przed siebie szeroko, szerzej, szerzej i jeszcze
szerzej. Aż dostrzegasz granice widzenia.
- Słyszenia.
- Czucia.
- Myśłenia.
- Wtedy wcepiasz się w te granice i dalej ciągniesz na boki, żeby się
jeszcze poszerzyć.
- No ale po co? Przecież to do niczego nie potrzebne.
- Humbanangerowcom nie potrzebne, ale ty jesteś myślący nie?
- Ja tam nie wiem, kto on jest...
- No więc jak się poszerzasz to coraz więcej widzisz...
- Czujesz...
- Myślisz.
- A coraz mniej mówisz niepotrzebnych słów. Zaczynasz rozumieć
co potrzebne, a co niepotrzebne. Co jest tylko książką kucharską
z przepisami do powielania, lub albumem z fotkami do wspominania,
a co jest mięskiem istnienia i Przyszłością.
- ...
- Szynką parmeńską znaczy?
- Jaką szynką?
- Parmeńską - nie słyszałeś?
- Nie.
- No to uważaj, gdzie i jak jedziesz, bo jak nie uważasz to niczego się
nie dowiesz.
- A co ma do tego przyszłość?
- Ano, bardzo wiele. Kto nie rozumie przeszłości jedzie w niewiadome.
I dlatego patrzy ciągle w przeszłość, w google, wspomina, sprawdza
weryfikuje, fiksuje, faksuje, wkleja te fotki do albumu i wkleja. Stale
i wciąż.
- No tak, to taki zwyczaj futografów. Wspominać, powtarzać.
- No ale przecież nie skreślisz przeszłości!
- A kto mówi o skreślaniu!? Przeszłość to to samo co teraźniejszość,
ale także to samo co przyszłość. Pod warunkiem, że Rozumiesz.
- No co Ty opowiadasz...
- No tak! Zrób fotografię mostu dzisiaj, potem zrób fotografię mostu
jutro. I nie zapisuj cyferek, nie oznaczaj dat - mniejsza, większa.
Weź potem te dwie fotki i daj komuś do porównania żeby powiedział,
która była kiedyś przeszłością, a która przyszłością.
- Nie rozumiem.
- No przeciez to proste. To, ze autobus jedzie tak jakby razem z twoim
Czasem oznacza tylko tyle, że coś się zmienia. Równie dobrze jest
patrzeć w przyszłość jak w przeszłość.
- No, w przeszłość łatwiej bo są fotografie i wspomnienia. A żeby
patrzeć w przyszłość to masz co?
- I w tm jest sęk. Jak nie masz silnika w głowie to jesteś fotografem
od przekładania fotografii, a jak masz silnik nie od przestawiania szuflad
a od przelewania tych no... , to widzisz szerzej zarówno przeszłość jak
i przyszłość.
- No a teraźniejszość?
- Nie ma teraźniejszości. To złudzenia podróży. Gdyby tak ciagle
zwiększać zoom patrząc na czas, to w końcu chyba dojdziesz do
tak małych klocków tego zegara, ze przestaniesz je odróżniać...
- Coś jak Heisenberg?
- I kot Schredingera?
- ...
- A tym co znowu!? Plotki jakieś?
- No i kiedy przestaniesz je odróżniać to będziesz widział tylko dwa
stany, jak w komputerze. Tykające 0/1. No i gdzie ta teraźniejszość?
W zero, czy może w jeden? A musisz wiedzieć że tyka bardzo szybko...
- Jak bardzo?
- Wystarczająco szybko, byś tego nie dostrzegała. A za teraźniejszość,
dla własnej wygody uznawała kilka milionarów tyknięć.
- Że niby taka mała czułość tego przyrządu pokładowego do mierzenia
czasu?
- Dokładnie. Ta czułość jest czułością praktycznie użyteczną, ale to nie
znaczy, że innej nie ma. I że jest teraźniejszość.
- Zegar atomowy pewnie ma..
- Jasssne...
- To jak patrzeć w tę przyszłość? Googlami?
- Etam, googlami to se możesz tylko w footki popatrzeć zaległe.
W przyszłość to tylko przez poszerzanie.
- Zdejmowanie zasłon z okien?
- I firanek.
- I falbanek, hihi.
- Z przyrządów pokładowych autobusu...
- I zapewne rezonans jeszcze potrzebny, co?
- No tak.
- Co no tak, co to tak! Co tu tak ciemno?!
- ...
- ...
- Znów jakiś się dosiadł. Zwyczajnie mówi.
- I zwyczajnie swoje obSerwacje głosi.
- Całkiem ludzkie.
- Tja...
- Zamiast słuchać.
- Normalka.
- Średniówka.
- Centrowanie.
- W punkt na drodze, gdzie wspólne siusianie.
- Najlepiej we dwóch.
|