Data: 2004-01-29 00:37:21
Temat: Re: Rozmaitości 12
Od: "Tomasz Kwiecień" <t...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Z tego układu wywodziłem swoją całościową mapę stanów świadomości,
> (nie nazywałem tego tak wtedy), która obejmowała:
> -"myślenie materialne" czysto odruchowe reakcje, postrzeganie, wegetacja
> -"myślenie życiowe" operowanie emocjami i wyobrażeniami, szybkość,
> brak rozeznania (stan alfa Silvy), osnowa psychotechniczna mojego "myślenia bez
słów"
> -"myślenie duchowe", albo "myślenie osobowe"
> naturalny stan mózgu, pełna samoświadomość, krytycyzm, skupienie
> (stan beta Silvy, bardzo przez niego krytykowany)
>
> Ćwiczyłem osiąganie i bronienie tego stanu.
> Starałem się go ukonstytuaować pojęciowo.
> Miałem cel pragmatyczny: tylko tak mogłem się uczyć.
> (być kreatywnym, rozwiązywać problemy, robić postępy, poznawać, rozumieć, znosić
cierpienia)
> Bardzo dobrze wtedy rozeznałem swoje reakcje.
> Poza jedną: nie wiedziałem, że trzeba się wysypiać. :(
> To był 1995 rok.
Mówiąc inaczej: nauczyłem się zwalniać rytm pracy mózgu
a potem nie wiedziałem jak przywrócić ten pierwotny rytm.
Albo jeszcze inaczej: nauczyć się zwalniać rytmu mózgu
jest znacznie znacznie łatwiej niż nauczyć się go z powrotem przyspieszyć.
To nawet jest fizykalnie logiczne: maszynę łatwiej sprawnie zatrzymać, niż sprawnie
rozpędzić.
Kurwa, rok ćwiczenia zwalniania i potem osiem lat ćwiczenia się, jak z powrotem
przyspieszyć.
Ale przejebane...
@#%^%(@$%&*!@%^!@$%&^@$%~!#$!!!!!
|