Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news2.icm.edu.pl
!news.internetia.pl!not-for-mail
From: "Tomasz Kwiecień" <t...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Rozmaitości 12
Date: Thu, 29 Jan 2004 18:44:10 +0100
Organization: Netia Telekom S.A.
Lines: 93
Message-ID: <1...@2...17.136.98>
References: <1...@2...17.136.98> <1...@2...17.136.98>
<bvajho$ash$1@inews.gazeta.pl> <3...@2...17.136.98>
<bvb473$md1$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 213.17.136.98
X-Trace: nefryt.internetia.pl 1075398251 19002 213.17.136.98 (29 Jan 2004 17:44:11
GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 29 Jan 2004 17:44:11 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
X-Tech-Contact: u...@i...pl
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-Priority: 3
X-Server-Info: http://www.internetia.pl/news/
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:252094
Ukryj nagłówki
Użytkownik "puciek2" <p...@g...pl>
> Tomasz Kwiecień <t...@o...pl>
> > Tak samo z EEG: jak się zasypia (śpi) to EEG mózgu zwalnia,
> Ogólniej jak się ktoś wycisza wewnętrznie
> (chyba na tym polega zasypianie) to EEG zwalnia.
> Chyba tak ?
Nie wiem na pewno. Nie wskażę Ci źródeł o tym.
> > a jak się intensywnie myśli
> > (na przykład modli, albo rozmawia z ukochaną(nym),
> > albo rozwiązuje zadanie z analizy matematycznej), to wtedy EEG przypiesza.
>
> Jesteś pewien, że rozwiązywanie zadania to właściwe porównanie.
Chodzi mi o złożoność operacyjną, a nie o to, jaka jest to operacja.
Tak samo dla komputera są operacje zupełnie innego typu,
które obciążają procesor w takim samym stopniu.
Zaznaczam, że chodzi mi o analogię komputera do samego mózgu,
a nie do umysłu jako całości.
> Rozmowa z ukochanym tu chyba blisko, ale moim zdaniem bliżej
> 'rozmowy' bez słów, raczej wsłuchiwaniu się. Przynajmniej dla głębokiej
> modlitwy tak mi się kojarzy. Mi tu wychodzi, że modlitwa jest bliżej
> słuchania niż nadawania.
Może nawet nie tyle słuchania, co zastanawiania się nad tym,
co się od Boga dowiedziało właśnie.
Ale faktycznie - mówić jest do Boga łatwiej niż Go słuchać.
Z tym się zgadzam.
> > Pewno są zwolennicy posiadania niskiego tętna podczas biegania
> > i niskiego EEG podczas twórczego myślenia,
> > ale ja osobiście uważam, że to jest wewnętrzna sprawa organizmu
> > i nie można tego sterować według jakiejś tam teorii.
>
> Raczej nie przejmował bym się teorią. Myślisz że księża nie są
> wprowadzani w modlitwę poprzez pewne wskazówki ?
> Czym jest osławione silencium w zakonach, jak nie wyciszeniem ?
Widzieć w praktykach zakonnych chrześcijaństwa
jedynie ich warstwę psychologiczną,
to tak jakby w rozważaniu człowieka pomijać jego głowę.
W chrześcijaństwie te wskazówki są środkami,
a nie celem, jak na przykład w hinduiźmie.
I czy "silencium" wypowiada się coś o EEG ?
"W tej głębokiej ciszy lepiej mogę osądzić stan swej duszy. Dusza
moja jest podobna do wody przezroczystej, w której wszystko widzę -
jak nędzę swoją, tak i wielkość łask Bożych, a z tego prawdziwego
poznania gruntuje się duch mój w głębokiej pokorze. Wystawiam swe
serce na działanie Twej łaski, jako kryształ na promień słońca; niech się
w mym sercu odbije Twój obraz Boży tak, jako tylko się w
stworzeniu odbić może; niech promieniuje przeze mnie Twoje Bóstwo,
który mieszkasz w duszy mojej."
"Według mojego pojęcia i doświadczenia, to reguła o milczeniu
powinna by być na pierwszym miejscu. Bóg nie udziela się duszy
gadatliwej, która jak truteń w ulu wiele brzęczy, ale za to nie wyrabia
miodu. Dusza gaduła jest pusta we własnym wnętrzu. Nie ma w niej ani
cnót gruntownych, ani poufałości z Bogiem. Nie ma mowy o życiu
głębszym, o słodkim pokoju i ciszy, w której mieszka Bóg. Dusza, nie
zaznawszy słodyczy ciszy wewnętrznej, jest duchem niespokojnym i mąci
innym tę ciszę. Widziałam wiele dusz w przepaściach piekielnych za
niezachowanie milczenia. Same mi to powiedziały, kiedy je zapytałam,
co było przyczyną ich zguby. Były to dusze zakonne. Mój Boże, co za
ból, że przecież mogłyby być nie tylko w niebie, ale i nawet święte. O
Jezu, miłosierdzia, drżę, kiedy pomyślę, że mam zdawać sprawę z języka,
w języku jest życie, ale i śmierć, a nieraz językiem zabijamy, popełniamy
prawdziwe zabójstwo - i to mamy jeszcze uważać za rzecz małą?
Naprawdę, nie rozumiem takich sumień. Poznałam pewną osobę, która
dowiedziawszy się od innej pewnej rzeczy, którą o niej mówiono...
rozchorowała się ciężko, a więc ubyło tam wiele krwi i wiele wylała
łez, i potem nastąpiło smutne następstwo, a więc nie miecz, ale język do-
konał tego. O mój Jezu milczący, miej miłosierdzie nad nami."
"Dzienniczek" siostry Faustyny - 1336, 119
http://republika.pl/tkwiecie/ksiazki/Dzienniczek_sio
stry_Faustyny.rar
> > To się powinno zostawić w naturalnym stanie.
>
> No tak, LSD, grzybki może być przesadą. :)
LSD, grzybki itp chemia, to już jest rzeźnictwo wobec mózgu.
Mi chodzi o metody nieinwazyjne - psychotechniki.
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://tomasz.kwiecien.prv.pl
|