Data: 2001-07-04 16:52:59
Temat: Re: Rozmowy kwalifikacyjne
Od: "margaretka" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nina Mazur Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w
wiadomości news:m2ith9wvcn.fsf@pierdol.ninka.net...
> "margaretka" <b...@w...pl> writes:
> Za bardzo sie przejmujesz.
> "Walka" jest dokladnie taka sama jak w wypadku egzaminu na studiach, a
> moze nawet jeszcze latwiejsza. Bo w pracy na rozmowie pytaja cie o to
> co umiesz. Jak nie umiesz - widocznie praca nie dla ciebie.
>
> Ja tam zawsze staralam sie byc szczera i to poplacalo. Nigdy sie
> specjalnie do rozmow kwalifikacyjnych nie przygotowywalam.
>
> I jest jeszcze druga strona medalu - to nie tulko oni szukaja
> pracownika, to tez Ty szukasz pracodawcy. Nie kazdy pracodawca jest
> dobrym pracodawca u ktorego warto pracowac. Ty tez wybierasz. Nie
> stawiaj sie z gory na pozycji osoby egzaminowanej i odrzucanej.
> Nie zapominaj o tym ze Ty tez jestes czlowiekiem i nie daj soba
> pomiatac albo traktowac sie w sposob pozbawiony szacunku.
>
> Uswiadom sobie ze jesli ktos na rozmowie kwalifikacynej potraktuje cie
> jak smiecia to to jest jego problem a nie twoj, a ty mozesz sie
> cieszyc ze wylazlo to _zanim_ podjelas prace w takim miejscu.
Dzięki Ninko. Twoje uwagi są dla mnie naprawdę bardzo cenne. Dzięki !
Pozdrawiam m a r g a r e t k a
|