Data: 2000-07-18 14:28:58
Temat: Re: Rozmowy z roślinami
Od: "grogreg#news.tpnet.pl" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Tak mi sie niesmialo wydaje, ze cos w tym musi byc.
>Przez 5 lat bylam na urlopie wychowawczym - oczywiscie duzo czasu spedzalam
>wtedy w domu, a moje roslinki pieknie rosly.
>Kiedy dzieci powedrowaly do przedszkola, a ja do pracy, wszystko sie
>zmienilo. Doniczkowce wyraznie stracily wigor, byly jakies takie klapniete
>przez dosc dlugi czas - choc tak samo o nie dbalam. Tylko bluszcz niczego
>nie zauwazyl. A cytryna (taka z pestki) to nawet rozstala sie z tym swiatem
>:(
A moze to tylko wieksza zawartosc dwutlwenku wegla w atmosferze, bedaca wynikiem
stalej obecnosci Ciebie i latorosli?
grogreg
|