Data: 2017-06-29 05:00:24
Temat: Re: Rozrywkowo... wyegzekwować.
Od: Pszemol <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
<Kviat> wrote:
> W dniu 2017-06-29 o 00:52, Pszemol pisze:
>> "Kviat" wrote in message
>
>>
>>> A czy ten płot przeszkadza lokalsom czy tamtejszemu klubowi kajakowemu
>>> to nie wiem. I jeżeli im przeszkadza, to też nie wiem dlaczego z tym
>>> nic nie robią. A może właśnie robią, tyko że jest to walka z
>>> wiatrakami. Bo co wymuszą po wielomiesięcznej batalii na jakimś
>>> właścicielu likwidację płota, to za chwilę ktoś inny kupił działkę
>>> obok, postawił budę na wędki i też ogrodził do samej wody.
>>
>> To się zdaje się nazywa służebnością i wpisuje się to w księgi wieczyste.
>
> Chyba nie nadążam za tym, co chcesz przekazać...
> Ten zapis ma jakąś magiczną moc, która powstrzymuje przed postawieniem
> płota w wodzie?
Nie, ma taką magiczną moc, że sprawdzając te mapy/księgi możesz ustalić
gdzie to dojście do rzeki/jeziora powinno być - nie tylko na której działce
ale dokładnie gdzie na tej działce ma być.
I jak sprzedajesz działkę to wraz z zapisem o służebności.
Jak ja mam na swojej działce ustawioną służebność w formie
"przejazd/przepęd" to w tym miejscu w ogóle nie mogę *żadnego* ogrodzenia
postawić, nawet żywopłotu.
> W Kodeksie Karnym wpisali "nie kradnij", a są ludzie, którzy kradną.
> To też cię dziwi?
Podałem Ci informacje o tym jak możesz ustalić KTÓREGO sąsiada masz przy
tym jeziorze ścigać za zablokowanie dojścia do jeziora, bo pewnie ma go
wpisane na swojej działce jako służebność.
Półtora metra od brzegu, a więc miejsca gdzie rośnie trawa, nie może być
żadnego płotu.
|