Data: 2003-03-04 19:24:27
Temat: Re: Rozszerzona 1renica!!!
Od: "casus" <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek Bieniek" <m...@p...wytnij.onet.pl> napisał w
wiadomości news:12yspys7nx817.5dhm1w71tgnl$.dlg@40tude.net...
> On Tue, 4 Mar 2003 18:49:59 +0100, casus wrote:
> Że okuliści traktują każdą anizokorię jako sprawę wymagającą diagnostyki
> neurologicznej - wiem, bo często mam okazję badać takich pacjentów;
> praktycznie u wszystkich chorych z izolowaną anizokorią zesłanych do
> mnie przez kolegów okulistów byłem zmuszony wykonać TK głowy (okulista
> pisał 'wykluczam przyczynę okulistyczną'), i u żadnego jak dotąd nie
> znalazłem w głowie _nic_ (co nie oznacza, że kiedyś nie znajdę). I
> pacjent miał problem, bo ja wykluczałem, okulista wykluczał, a on nadal
> miał jedną źrenice bardziej...
Ja miewam to samo ale w druga strone-:-)))))) normalka:-)))))
> Miałem gdzieś śliczny schemat blokowy diagnostyki izolowanej anizokorii.
> Pochodził z podręcznika neurologii lub neurooftalmologii - niestety nie
> mam tego podręcznika nigdzie w okolicy. Większość procedur
> diagnostycznych opisywanych w tym schemacie była stricte okulistyczna
> (testy m. in. z pilokarpiną), większości z nich w Polsce się nie
> przeprowadza. Pytanie dlaczego.
> Jeśli chcesz - postaram się to znaleźć i podesłać Ci skan.
Znam i wykorzystuje, ubolewam, ze nie wszyscy moi koledzy po fachu to robia,
ale neurookulistyka nie jest lubiana dziedzina:-)))
>
> > Nie rozumiem bezdusznosci naszych kolezanek i kolegow, gdy dziecko
> > potrzebujace pomocy jest odsylane gdzies indziej, bo nie ma umowy. TO
JEST
> > NIEDOPUSZCZALNE. Tak samo, jak zalatwiamy pacjentow bez ubezpieczenia ,
> > peselu itp jezeli wymagaja natychmiastowej pomocy. Mozemy stwierdzic,ze
to
> > pikus, ale dopiero po badaniu. Dopoki nie bede pewny, nie patrze na
dane,
> > tylko na czlowieka.
>
> Nie sposób się nie zgodzić.
> Zauważ jednak, że nie usprawiedliwiałem takiego a nie innego
> postępowania wzmiankowanego lekarza, a jedynie starałem się podać
> możliwe jego przyczyny.
>
Jasne:-)
>
> > Izo - przede wszystkim sie nie zastanawiaj nad faktem skierowan -
podejdz do
> > neurologa dzieciecego, poinformuj go co sie dzieje i niech on zadecyduje
o
> > koniecznosci badan. Oczywiscie po zbadaniu.
>
> Zauważ, że to samo, choć nieco inaczej sformułowane, napisałem 2 posty
> wyżej.
Zauwazylem - zgoda:-)
> > Nie wydaje mi sie, aby prawdziwy
> > neurolog potraktowal aniokorie jako cos przewleklego, zwlaszcza, ze nie
> > zostala diagnozowana. Wiec na pewno uzyskasz pomoc. Okulista mysle, ze
tez
> > sie przychyli do tego, co pisze.
>
> Widzę, że masz już wyrobione zdanie na mój temat... Jak miło...
Nie bierz tego do siebie - nie to bylo moja intencja - jesli tak odczules -
sorry wielkie:-)
>
> BTW - autorka postu od początku pisała nie o sobie / swoim dziecku, a
> dziecku koleżanki.
>
tak, o dziecku siostry
> Pozdrawiam,
> Nieprawdziwy Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
Prawdziwy, prawdziwy:-)
pozdrawiam Cie serdecznie
casus
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|