Użytkownik "Maciej Woźniak" <m...@o...wytnij_to.pl> napisał w wiadomości
news:fct6jb$eck$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:fcrvlq$f4p$1@news.onet.pl...
>
>
>
> >> Nie, z entropią nie.
> >
> > Jeśli ma się na myśli fakt iż lokalne-chwilowe
> > anomalie trendu zasadniczego
> > [a przeciez takim jest fakt zaistnienia mózgu
> > i wszelkich przejawów jego funkcjonowania]
> > to niby nie...ale i tak w kocu zwycięża entropia
> > i to coraz szybciej, no chyba że coś wymyślimy
>
> No i z czym Ci się to kłóci?
>
Wciąż z tym samym:
z wysiłkami wielu tu [i tam]
by przeciwstawić bezwzględności
entropii nadzieję pokładaną jedynie
w swoim [cudzym, ludzkim] rozumie
>
> > Tynk tynkiem
> > a Soktrates
> > racjonalistą
> > [ Syzyfem ]
> > jakich wielu
>
> Sokrates nie był racjonalistą, jakich wielu.
> Był racjonalistą prawie na pewno pierwszym, a
> zapewne i ostatnim.
> Żebyś zaś wiedział, że prawdziwych racjonalistów
> jest niewielu, przestudiuj sobie przypadek Kartezjusza.
> Znakomity ów mędrzec prawie doszedł samodzielnie do
> twierdzenia Sokratesa... ale tylko prawie: w bezpośredniej
> bliskości tego twierdzenia niezłomny jak stal racjonalizm
> Kartezjusza nagle zrobił się elastyczny jak guma majtkowa.
> Inni racjonaliści omijają szerokim łukiem tą przeklętą
> okolicę.
> Sokrates, oczywiście, podobnie jak Kartezjusz zresztą,
> służył prawdzie. I był racjonalistą tylko na służbie;
> inaczej nie mógłby przeżyć. Ale i tak był wyjątkowy.

"Bóg nie w głowie mieszka
lecz w sercu człowieka.
Kto w głowę zachodzi
od Boga ucieka"
A.Mick.

Nie trzeba mienić się drugim Sokratesem
by wypatrywać w błędnych ognikach rozumu
najpewniejszych z iskierek transcendencji ;)