Data: 2007-09-21 09:31:46
Temat: Re: Rozum a entropia
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Maciej Woźniak" <m...@o...wytnij_to.pl> napisał w wiadomości
news:fcvnra$n03$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości news:fcudbn$7j4
>
> >> No i z czym Ci się to kłóci?
> >>
> > Wciąż z tym samym:
> > z wysiłkami wielu tu [i tam]
> > by przeciwstawić bezwzględności
> > entropii nadzieję pokładaną jedynie
> > w swoim [cudzym, ludzkim] rozumie
>
> A, z nadzieją to się kłóci, fakt.
>
Skoro przytakujesz czyżbyś sam jakichś nadziei
we własnym [innych] rozumie nie pokładał? ;)
>
> > "Bóg nie w głowie mieszka
> > lecz w sercu człowieka.
> > Kto w głowę zachodzi
> > od Boga ucieka"
> > A.Mick.
> >
> > Nie trzeba mienić się drugim Sokratesem
> > by wypatrywać w błędnych ognikach rozumu
> > najpewniejszych z iskierek transcendencji ;)
>
> Ano, nie trzeba. Wręcz przeciwnie, jest to bez sensu,
> bo Sokrates nie szukał żadnej transcendencji, a na
> koniec skazali go na śmierć pod pretekstem m.in.
> bezbożności.
Transcendencja niekoniecznie jest tożsama
z jakimś [jakkolwiek rozumianym] bóstwem
Jesli słowo transcendencja kojarzy ci się z bogiem
to byc może dlatego iż syszałeś że teologia określa
boga jako transcendentnego -ale to nie znaczy
że wszystko co transcendentne jest boskie [lub jest bogiem]
Już choćby fizykę jako taką możnaby uważać za naukę
zahaczającą o transcendencję a co dopiero wiele z nurtów filozofii.
A Sokrates jako filozof i owszem -jak najbardziej- zajmował się nagminnie
pojeciami należącymi do zakresu transcendentnego [zob jej definicję]
co nie znaczy że musiał być postrzegany przez jemu współczesnych
jako osobowość religijna [zbożna] w ówczesnym
czy choćby i współczesnym rozumieniu tego słowa.
Wg mnie był jak najbardziej zaangażowany w "dzieło boże"
a już na pewno o wiele bardziej niż jego oskarżyciele
czy choćby wielu dzisiejszych "przedstawicieli boga" ;)
> Nawiasem mówiąc, ech, to był dopiero psychol!
> Życie własne poświęcił, ale pamięć, że przywódca
> demokratów Anitos, mówca Likon i poeta Meletos to
> trzech straszliwych wałów przetrwała tysiąclecia.
>
> Chciałbym sam mieć taką śmierć. Ale chyba niegodnym.
Skoro tak ci to imponuje to informuję
iż kilku [jak widać wałów] z usenetu
już mi cykutę proponowało życząc
widocznie sławy Sokratesa ;)
|