Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!news.astercity.net!not-fo
r-mail
From: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Rozum i uroda.
Date: Mon, 1 Dec 2003 15:27:17 +0100
Organization: Aster City Net
Lines: 37
Message-ID: <bqfjo8$1kdj$1@foka1.acn.pl>
References: <bqf8mu$1ivu$1@foka1.acn.pl> <bqfbm9$6r6$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 10.71.5.200
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: foka1.acn.pl 1070289480 53683 10.71.5.200 (1 Dec 2003 14:38:00 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: Mon, 1 Dec 2003 14:38:00 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@a...net
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
X-Server-Info: http://www.astercity.net/news/
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MSMail-Priority: Normal
User-Agent: Hamster/2.0.1.3
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:242809
Ukryj nagłówki
Robak napisał w wiadomości news:bqfbm9$6r6$1@inews.gazeta.pl...
> Geniusz" z facecji to palant. Prawdziwy geniusz nie zrezygnował
> by z szansy osobistego zapoznania osoby która deklaruje mu
> swoje 'oddanie' ;)
> [...]
> Potoczny obiegowy stereotyp "o tym, że rozum i uroda na ogół nie
> idą w parze" -- zawiera zwrot "na_ogół" który podkreśla, że
> wyjątki (patrz: Bacha) ;) potwierdzają regułę statystycznego
> występowania powyższego zjawiska, zakładając oczywiście,
> że potrafimy w miarę spójnie określić co rozumiemy przez
> "rozum" a co przez "urodę" (np. długie nogi od ziemi do d...) ;)))
Rycerskość wieśniacza.
Przypomunasz mi Robaku owego uwodzicielskiego rycerza z commedia dell'arte,
który, ponieważ łeb miał zakuty, to i docierało do niego jedynie to, co
przez
szparę w przyłbicy dostrzec potrafił.
Clou facecji stanowi bowiem stawianie rozumu na równi z urodą.
O hierarchię wartości zwyczajnie chodzi.
A o tych nogach to się mawia, że "długie do samej szyji".
Ale Ty oczywiście jak w tej komedii.
Ubarwię cytatem.
"Rycerz (pałający afektem, głosem drżącym, tembr aksamitny):
- Nie gwoli swawoli, lecz gwoli natchnienia,
użycz mi panna swego przyrodzenia.
Panna (oczarowana i aby równowaga nie była zwichnięta, podniosła suknię
spuszczając oczęta):
- W imię Ojca i Syna ...
Niechże waćpan zaczyna."
Z takim charme godnyś Dulcynei z Toboso.
Bacha.
|