Data: 2008-04-26 07:38:31
Temat: Re: Rozwazania na temat swobod obyczajow
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 26 Apr 2008 03:59:33 +0200, jager napisał(a):
> Pierwszy szok to popularnosc narkotykow wsrod studentow "bawiacych" sie
> na tej imprezie i nie tylko, moze jestem zbyt konserwatywny i preferuje
> tradycyjne formy zabawy, jednak zastanawiam sie nad skala tego zjawiska,
> ktore zawsze kojarzylo sie z marginesem spoleczenstwa. Zastanawiam sie
> rowniez jakie skutki spoleczne w przyszlosci moze spowodowac te zmiany w
> obyczajach.
>
> Drugi szok byl jeszcze wiekszy, mianowicie wspomniani wczesniej znajomi
> prawodopodobnie po uzyciu narkotykow zaczeli sie zachowywac w dosc
> kontrowersyjny sposob. To byla para oraz jeszcze dwie dziewczyny.
> Wszyscy w przeroznych kombinacjach zaczeli sie wymieniac mocno
> erotycznymi pocalunkami (kobiety z kobietami rowniez).
Oni tylko wzajemnie się karmili przeżutym jedzeniem, to tylko wyraz
wzajemnej aceptacji, nie demonizuj: po narkotykach zaczynamy być tylko
bardziej... naturalni ;-P
> I kolejne pytanie, ktore mi sie nasuwa to dokad to wszystko zmierza, w
> sensie jak wiadomo wszelkie normy obyczajowe sa coraz lagodniejsze ale
> czy finalnie ta rewolucja skonczy sie czyms na styl poligamii tyle ze
> calkowite wyzwolenie i calkowity brak zwiazkow ?
Nie. To po prostu skończy się wojną. Mówię całkiem poważnie. Wszelkie
rozprzężenia, w tym obyczajowe, prowadzą poprzez degrengoladę (i skutki
społeczne, o które wcześniej pytasz) do wojny. Oczywiście nie jest to aż
tak bardzo wprost... ale jednak.
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
|