Data: 2004-07-12 14:38:39
Temat: Re: Rozważania o duszy - VIII
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Albert; <4...@p...pl> :
> oczywiście, że mogą mieć "jakąś tam racje". raczej nie jest problemem to
> że mają swoje teorie, bo każdy ma. problemem jest, że sukcesywnie i
> skutecznie wbijają te torie do czyichś głów, w większości nieświadomych.
> problemem jest sposób i natarczywość przekazu, dobór środków i technik
> oraz skuteczność docierania. wszystko pod płaszczykiem: "kto nie chce,
> ten nie musi tego czytać", a tytuł prawie jak hasło reklamowe ;)
> (pseudo)anonimowość na grupach także robi swoje. działanie środków
> masowego przekazu i reklam przy tym to pikuś, bo w internecie jest
> dodatkowy kanał zwrotny, który pozwala na dotarcie indywidualne...
> na szczęście grupy mają tendencję do samokontroli. i to jest fajne.
Akurat w postach Robaka nie widziałem nigdy żadnej treści, ani skrawka
tej jego teorii - może ślepy jestem - on sam działał na własną
niekorzyść, jeżeli przyświecało mu osiągnięcie jakiejś korzyści.
> warto zauważyć, że żadna z tych osób raczej nie może się pochwalić
> osiągnięciami w życiu prywatnym (poza pisarstwem na grupach), a
> przynajmniej nic o tym nie wiadomo. widać je natomiast w listach trolli
> internetowych, co oznacza, że poświęcają baaardzo dużo czasu na
> głoszenie swoich teorii. nie dziw się więc, że zareagowałem od razu na
> serię postów CKP bo to te same techniki. szkoda i ich zdrowia i innych.
Nie dziwię się faktowi reakcji, dziwię się jej [reakcji] wymiarowi. Ja
nie zareagowałem, chociaż do mnie Jego posty nie trafiały, ale nie
widziałem powodu, żeby ograniczać mu proces "obchodzenia" pewnego tematu
na około - oprócz tego, że posty z tego cyklu były dla mnie niestrawne
[jak zapewne i moje dla osób czytających ;)] nie widziałem w nich nic
szkodliwego - stąd moje zdziwienia na przyrównywanie Go do innych osób.
> > Z drugiej strony - wszystko jest względne - nie wiem, co jest bardziej
> > zaraźliwe i szkodliwe - czytanie gazet i oglądanie TV, czy czytanie psp.
> > Mz. to pierwsze.
>
> moim zdaniem drugie.
To akurat jest pierwsze [gazety i telewizja], czyli zgoda. ;)
> telewizja dociera prawie do każdego domu. jest to
> całkiem skuteczne narzędzie "manipulacyjne". bo na co dzień rozmawiamy w
> dużej mierze o tematach zasłyszanych lub spreparowanych w mediach. tak
> naprawdę wartość większości z tych informacji jest zerowa, bo w życiu
> codzinnym mamy nikłe szanse zetknięcia się z tymi tematami bezpośrednio.
> mimo wszystko telewizyjna "manipulacja" ma też dobre strony. seriale
> typu klan, m jak miłość i podobne mają w kolejnych odcinkach ukryte
> elementy prospołeczne i prorodzinne, a więc mają działanie wychowawcze.
Ale nie posiadają kontekstu [w/w elementy], nie posiadają ciągłości, z
której wynikają - w efekcie może dojść do idiotycznej sytuacji, kiedy
celem nie staje się doprowadzenie do pewnej ciągłości procesów, ale
otrzymanie n efektów końcowych przedstawionych w serialu - dziecko,
rodzina, miłość to fajne hasła, ale one nie istnieją tak sobie w
przestrzeni.
> > A co do małp, to jeżeli nie chodziło Ci o cbnet'a, to proponuję trochę
> > Pokory. ;)
>
> Ciebie też zakręcił? ;)
Nie obrażaj Ty mnie ;) - cbnet jest deczko za słaby, żeby zarazić mnie
własnymi pomysłami. Samo porównanie jest chyba bardziej obraźliwe dla
małp, bo one wykazują przynajmniej jakieś objawy osobowości, a niektórzy
ludzie ani trochę, mimo władania językiem. ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
|