Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "Starlight" <b...@b...com>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Rozwód?Jak to jej powiedzieć?
Date: 23 Nov 2003 22:35:03 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 48
Message-ID: <0...@n...onet.pl>
References: <bpr8s2$bku$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1069623303 11345 192.168.240.245 (23 Nov 2003 21:35:03 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 23 Nov 2003 21:35:03 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 172.17.2.2, 213.17.142.83, 192.168.243.36
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.01; Windows 98)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:51300
Ukryj nagłówki
Ale są też uczucia...a miłośc jest niestety ślepa
>
> Chcesz zostawić żonę, która "kurczowo się ciebie chwyta" i kilkunastoletnie
> dziecko dla jakiegoś trudnego związku?
> Nie mieści mi się to w głowie.
>
> Ale jak chcesz rady to powiedz jej po prostu, że już jej nie kochasz, że
> masz inną, powiedz swojemu dziecku, że je zostawiasz i ... odejdź.
>
> Chyba jednak jesteś gorszym mężem niż myślisz.
>
> Tomek
>
> Użytkownik "Starlight" <b...@b...com> napisał w wiadomości
> news:0300.00000cbb.3fc11244@newsgate.onet.pl...
> > Witajcie.
> > Opiszę krótko mój problem.Jestem od kilkunastu lat żonaty.Mam jedno
> dziecko
> > (kilkunastoletnie).Życie "ułożone".Przeciętna ale ogólnie mówiąc niezła
> > stabilna sytuacja materialna.Niestety.Jest tez ta "trzecia"...Mój związek
> z nią
> > ciagle przechodzi jakieś burze.Bo to naprawdę trduny związek.Ale nie mogę
> o
> > niej nie myśleć.Czuję,że choć zerwałem z nią kilkamiesiący temu wkrótce
> znowu
> > wszystko wróci.Nie wytrzymam już tego dłużej.Chciałbym wystąpić o
> rozwód.Jednak
> > nie mogę się zdecydować na powiedzenie tego żonie.Ale nie chcę tez dłużej
> > marnować swojego życia.
> > Skazuję sie na pogorszenie swojej sytuacji życiowej ale nie potrafię
> niemyśleć
> > o "niej"...Kilkukrotnie próbowałem powiedzieć mojej żonie,że najlepszym
> > rozwiązaniem dla naszego niezbyt udanego związku byłby rozwód jednak ona
> > kurczowo sie chwyta się mnie w takiej sytucaji i...i poprostu nie
> > potrafię.Myślę,że chyba jako mąż (pomijając fakt,że jest ktoś o kim nie
> wie)
> > nie jestem chyba najgorszy.Bardzo chciałbym aby nasze rozstanie nie było
> dla
> > nas bardzo bolesne...Powiedzcie.Poradźcie jak to zrobić?
> >
> > --
> > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|