Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.m
an.poznan.pl!news.icm.edu.pl!not-for-mail
From: pk <p...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)
Date: Thu, 05 Jul 2001 16:43:47 +0200
Organization: http://news.icm.edu.pl/
Lines: 59
Message-ID: <3...@g...pl>
References: <3...@g...pl.xxx> <9hv2ok$hol$1@news.tpi.pl>
<9hv3hv$lq1$1@news.tpi.pl> <9hv5gl$39b$1@news.tpi.pl>
<9hv5uu$5kt$1@news.tpi.pl> <9hv7hu$dhe$1@news.tpi.pl>
<9hv8lr$j3j$1@news.tpi.pl> <3...@g...pl>
<9hve7u$hiq$1@news.tpi.pl> <3...@g...pl.xxx>
<9i1jm5$leb$1@news.tpi.pl>
Reply-To: p...@g...pl.xxx
NNTP-Posting-Host: neptun.pg.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: sunsite.icm.edu.pl 994344580 20806 195.116.250.180 (5 Jul 2001 14:49:40 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 5 Jul 2001 14:49:40 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en
X-Mailer: Mozilla 4.76 [en] (Win98; U)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:90923
Ukryj nagłówki
cbnet wrote:
>
> Ten 'system' tak dziala ze rozpieszcza nas do przesady, do granic
> absurdu. Co w tym zlego? To Ty, ja i kazdy trzymamy 'pilota'
> i od nas zalezy w ktorym momencie nacisniemy 'Enter'. :)
Na ile to zalezy od nas a na ile od naszego pomieszania i bezwolnosci to
juz oddzielny problem. Nie czuje sie na silach by go rozstrzygnac. Nie
koncentrujmy sie na samym postepie i jego mozliwosciach to nas odwodzi
od istotniejszej wg mnie rzeczy. Ta rzecza jest zagubienie wartosci i
utrata sensu zycia pojedynczej jednostki. Jakies pomysly ? Antidotum ?
Nina pisala o klesce procesu edukacyjnego - slusznie. Tyle tylko ze po
co pojedynczy czlowiek ma angazowac sie w cos co nie przyniesie mu
korzysci materialnych, on nie ma czasu na wychowanie dziecka. Trzymanie
w reku pilota spelniajacego zyczenia kosztuje, musi zrobic dziennie
mnostwo rzeczy by pilot nie wypadl mu z reki. Kogo wychowyuje i jak
wychowuje ? A co z relaksem, z umiejetnoscia odpoczywania ? Czy jest na
to czas ? Spotkania z przyjaciolmi to najczesciej okazja do rozwazania
sukcesow badz niepowodzen w plaszczyznie zawodowej i osobistej. Kolejne
wchodzenie tym razem za pomoca wyobrazni w te same problemy ktore na
dobra sprawe w tym wypadku powinny byc nieobecne. Bycie ze soba,
obserwacja siebie i czas na konforntacje siebie w ocenie innych to
rowniez rzeczy ktore moga wskazac badz podpowiedziec kierunek jesli cos
idzie nie tak. Tyle tylko ze czesto bywa tak ze partner bardziej
zainteresowany jest trzymanym w reku pilotem niz problemami kogos z kim
dzieli zycie. Pilot jest rozkoszna zabawka a juz w interesie dostawcy
lezy to by konsument nie stracil zainteresowania i pasji w poslugiwaniu
sie nim. Co w tym zlego ? Ano to, ze w tym wszystkim jestesmy zwyklymi
zwierzakami ktore pragna zaspokajac swoje potrzeby stadne, chca sie
wylizywac, przytulac, chca ze soba w sposob bardzeij bezposredni
konkurowac. Plastikowa cywilzacja to cywilizacja zludzen, kiczowater
filmy [czesto przerobki starej klasyki z braku pomyslow] - papka
serwowana bezmozgim amerykanom, degeneracja muzyki [brudny obwies
rapujacy Kashmir Led Zeppelin], czy w koncu pokazywanie sowjej golej i
tlustej dupy w reality show za cene zalosnej slawy. Ok to tylko moj
subiektywny odbior. ;) Dzis gdy spotkalem kogos z kim nie widzialem sie
od 5 lat on znajpierw mowil mi o tym jak mu funkcjonuje apteka, jaka to
wspaniala rzecz prowadzic apteke!!! ;) Na pytanie jak sie czuje czy sie
nudzi czy jest mu ciezko nie wie co powiedziec i zmienia temat. W
reklamowce trzyma pelna torbe lekow psychotropowych i lamanym glosem
opowiada mi ze psychiatra co pol roku obiecuje mu odstawienie lekow. Ale
smieje sie i cieszy, tylko w oczach widze jakies przygaszenie, apatie a
moze zmeczenie.
Plastikowa cywilazja nie lubi slabosci, nie lubi rozterek i nie lubi
reflekscji. Ona lubi KONKRETY. A konkretnie to nie mamy zadnych powodow
zeby narzekac jest po prostu cudownie, wygodnie i kolorowo. Nic nie jest
jednak wieczne, posiadane dobra sa nietrwale i jak sie bedzie czul
czlowiek gdy pilot mu sie jednak zagubi gdzies po drodze. Jak sie bedzie
zachowywal w sytuacji kryzysowej, w sytuacji rzeczywistego zagrozenia np
zdrowia lub zycia. Ciekaw jestem. Dla mnie wartosciowy i nowoczesny
czlowiek naszych czasow to jednostka silna, swobodnie korzystajaca z
dobrodziejstw tego swiata ale to tez taka jednostka ktora z tego
komfortu w kazdym momencie bez wzglednej szkody psychicznej moglaby
zrezygnowac. Czym bylbys Czarku bez odpowiednich stymulatorow wlasnego
umyslu, bez internetu, bez pieniedzy, bez przyajciol i cieplej posadki ?
Czy dla czystego eksperymentu potrafilbys kopnac to np na rok w dupe i
dalej cieszyc sie dobrym samopoczuciem ?
pk
|