Data: 2004-01-14 14:54:13
Temat: Re: Rysunki
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@a...waw.pl> napisał w wiadomości
news:bu3htj$25lu$1@mamut.aster.pl...
> EB
> <e...@p...onet.pl>
> news:btmmdj$mlt$1@news.onet.pl:
>
> > tzn. że nie umie rysowac dłoni i nosa, że jej kiepsko to wychodzi. Ja też
> > jak byłam młodzsza nie rysowałam tych części ciała, bo nie umiałam tego
> > dobrze zrobić.
> <snip>
>
> Aż z ciekawości zapytałem swoją bliską krewną, która będąc dzieckiem, a
> później nastolatką, uwielbiała rysować tzw. "laleczki", czyli ładne,
> stylizowane, postacie kobiece w różnych strojach, czy zawsze rysowała dłonie
> i jak rysowała twarze.
>
> To oczywiście żaden 'dowód w sprawie', ale okazało się, że też nie rysowała
> przez jakiś czas nosów, bo (a) były za trudne, (b) twarz wyglądała bez nich
> lepiej. A dłonie najczęściej rysowała schematyczne, bo bardziej realistyczne
> też były za trudne.
No i widzisz.. ;)
Człowiek 9-cio letni i samokrytyczny (!! ;)) może już bardzo dobrze wiedzieć, że jego
prace
odbiegają od ideału
i po prostu UNIKA sytuacji, z którymi słabo sobie radzi.
Wiem ile mnie kosztowało rysowanie niektórych rzeczy
bo widziałam ich ułomność a TRZEBA było (do szkoły).
Bardzo lubiłam rysować i byłam wrażliwa na szczegóły obrazu.
Podobnie z muzyką i poezją.
Czuję, słucham, wchodzę w nie jak w masło ;),
ale nigdy nie odważyłabym się grać i pisać wierszy ;).
Trzeba jednak dzieci takie przekonywać, uczyć łagodnie(!)
podsuwać im TECHNIKI tworzenia, ośmielać do prób,
by nie zaprzepaścić ich wrażliwości i talentu.
Oczywiście, jakieś inne przyczyny też mogą być,
Ale o tym to już specjaliści :).
E.
|