Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.task.gda.pl!newsfeed00.sul.t-online.de!t-online.de!black
bush.xlink.net!blackbush.de.kpnqwest.net!news.uni-stuttgart.de!plonk.apk.net!ne
ws.apk.net!not-for-mail
From: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Rzetelnosc badan naukowych [Re: Eksperyment Zimbardo]
Date: 22 Jul 2002 13:32:00 -0700
Organization: APK Net
Lines: 57
Message-ID: <m...@p...ninka.net>
References: <3...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pierdol.ninka.net
X-Trace: plonk.apk.net 1027368958 10835 216.101.162.243 (22 Jul 2002 20:15:58 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: 22 Jul 2002 20:15:58 GMT
X-Newsreader: Gnus v5.7/Emacs 20.7
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:147363
Ukryj nagłówki
"Janusz H." <h...@p...onet.pl> writes:
> (Szkoda, że najważniejsze minęliście (z oscarem) dużym łukiem...)
> Zanim cokolwiek napiszę, chętnie zobaczyłbym wreszcie _rzetelny_ opis
> "rzetelnych badań naukowych".
Rzetelny nie rowna sie nieomylny i bezbledny, zwlaszcza w naukach
takich jak psychologia czy socjologia.
nieomlnym i bezblednym mozna byc tylko w matematyce, bo to nauka
stricte teoretyczna (ze ma zastosowanie do rzeczywistosci, to inna
sprawa).
Co do rzeczonego opisu: nie mam teraz za bardzo czasu, ale jak Ci
bardzo zalezy, wklepie skrot z ksiazki pt. "introduction to
psychology" z rodzialu o metodach badawczych.Tam to je ladnie
wytlumaczone.
>
> Właśnie wpadł mi w ręce "Wstęp do metodologii nauk społecznych" Witolda
> Marciszewskiego. A konkretniej rozdział szósty:
> http://www.calculemus.org/lect/mns2001-CC/M6.pdf
> Stoi tam takie stwierdzenie (strona trzecia):
> << Ścisłość naukowa wymaga zatem określenia,
> jakie przybliżenie będzie rozsądne. >>
> Żeby móc określić "rozsądność przybliżenia", to trzeba wiedzieć, jakie
> _błędy_ się z nim wiążą. I cytowane zdanko znaczyć powinno:
>
> BŁĘDY (NIEWIEDZA) SĄ WAŻNIEJSZE OD WIEDZY !!!
A skad Ci sie taki wniosek wzial?
Bo ja nijak nie widze, zeby z tego wynikal.
przeciez w psychologii kazdy eksperyment, ankieta czy nawet obserwacja
jest i bedzie TYLKO przyblizeniem, z tej chociazby prostej przyczyny,
ze nie jest w stanie NIKT przeankietowac wszstkich mieszkancow kuli
ziemskiej.
Kazda wiec probka statystyczna bedzie jakims kawalkiem spoleczenstwa,
z ktorego zachowania wyciagniete zostaja wnioski i zekstrapolowane na
wieksza grupe ludzi. Sa rozne metody dobierania probek statystycznych,
i w zaleznosci od tego co chcemy zbadac, czasami lepsza bedzie
np. probka reprezentatywna a czasami "probka przypadkowa " (random
sample). Poza tym statystyki trzeba umiec zinterpretowac, podobnie jak
wykres przedstawiajacy korelacje. Powszechnym bledem jest, ze laicy
nadinterpretuja jedno i drugie (a przeciez korelacja nie pokazuje
przyczyn danego zjawiska, ani nie wyjasnia).
I tak dalej, i tak dalej.
To tylko skrotowe przyklady, ale mysle ze o to wlasnie chodzilo w tym
ogolnym zdaniu.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
|