Data: 2017-06-02 23:39:14
Temat: Re: Ś.p. Lech Kaczyński przewidział.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
FEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 01.06.2017 o 13:27, Ikselka pisze:
>> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>
>> Zdejmowanie gaci bardziej popłaca. Vide folksdojcze, UB, kolaboranci itp.
>> Dlatego to zniszczenie moralne społeczenstwa trwa do dziś. Dlatego tak
>> łatwo lewakom zrobić z Polakami, co chcą.
>>
>>> I takoż
>>
>> I oto - jeśli już.
>
> Takoż.
>
>>> mamy
>>> wielkie deklaracje o przekazywaniu własnego lasu na broń atomową, a na
>>> marginesie i na co dzień - jojczenie o konieczności płacenia podatków. ;)
>>>
>>
>> ZUSu, kobieto, ZUSu - przymusowego rabunkowego ubezpieczenia zdrowotnego i
>> emerytalnego, kiedy prowadzę d.g. (a konkretnie mąż). Jesteśmy co miesiąc
>> rabowani przez tę pasożytniczą instytucję z ponad tysiąca złotych, co
>> niczego nam teraz ani w przyszłości nie zapewnia. I tak musimy się leczyć
>> prywatnie, a emerytura to w naszym przypadku abstrakcja.
>> Dlatego JA odbieram to w dopłatach.
>>
>> Od razu widać, że nie masz pojęcia, co to jest zarabiać na własny rachunek.
>> Ciepła posadka tego pojęcia nie daje.
>
> Pociesz się, że ci "na ciepłych posadkach" płacą tej instytucji co
> miesiąc kilkakrotnie więcej, bo nie mają wyboru płacenia najniższej
> możliwej, nie mają w czym sobie "odebrać", a ich emerytura tak samo
> niepewna.
>
> A o czym ja mam pojęcie, to Ty na pewno nie masz.
>
Właśnie zyskałam pojęcie o Twoim kompletnym pojęcia braku: składki ZUS
płaci pracodawca.
Ponadto ponosi on ogromne koszty - choćby utworzenia i utrzymania firmy
oraz miejsc pracy.
Osoby prowadzące d.g. mało, że płacą składki same za siebie, to najpierw
muszą same utworzyć i utrzymać miejsce swojej pracy oraz muszą same zadbać
o koncepcję firmy oraz politykę sprzedaży czyli dochód - są zatem
szczególnie obciążone w porównaniu z pracownikiem na ciepłym etacie, który
nie ponosząc żadnych kosztów własnych dostaje gotowe stanowisko pracy, na
którym wykonuje określone zadanie i nie musi się martwić ani o
materiały/surowce, ani o znajdowanie klientów, ani o uzyskiwanie płatności.
Robi co trzeba i dostaje pensję - ale żeby było mu ją z czego wypłacić,
musi się o to martwić sam pracodawca.
Tak że Twoje "pojęcie" jest mizerniutkie.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
|