Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: SEN - De ja vu-dlaczego?
Date: Wed, 2 Oct 2002 11:32:16 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 36
Message-ID: <aneeo5$acj$1@news2.tpi.pl>
References: <and2i4$hrk$1@news.tpi.pl> <3...@e...pl>
<and42o$oem$1@news.tpi.pl> <ane5r6$2o7v$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: kubus.interpc.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.tpi.pl 1033551430 10643 217.98.79.66 (2 Oct 2002 09:37:10 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 2 Oct 2002 09:37:10 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:158662
Ukryj nagłówki
"TheStroyer" w news:ane5r6$2o7v$1@news2.ipartners.pl napisał(a):
>
> Ale nieraz miałem przeczucia, że coś się stanie, złe sny, bałem
> się wsiąść do pociągu, samochodu - i nic. Aż nawet w końcu
> żałowałem, bo nigdy nie brałem udziału w żadnej porządnej
> katastrofie...
Na ulicy przy ktorej mieszkam swego czasu dochodzilo bardzo czesto do
wypadkow. Z biegiem lat jednak bylo ich coraz mniej. Ktoregos dnia szedlem
z kolegami i rozmawialismy o tym. Padly slowa - dawno nie bylo wypadku u
nas. rzydalaby sie jakas mala stluczka, bo nudno troche. Usiedlismy na
lawce i widzimy, ze cos dziwnie wielu ludzi w oknach. Okazalo sie, ze
faktycznie doszlo do stluczki ("na zawolanie").
Jakis miesiac temu tez mowilem kumplowi, ze znowu dawno nie bylo wypadku
na tej ulicy i az dziwne to jest. Chyba przez trzy dni mysl o wypadku
wracala do mnie strasznie natretnie. Wreszcie siedzac w pokoju uslyszalem
pisk hamulcow a po nim harakterystyczne BUM!
Kiedys jechalem autobusem. Zazwyczaj w takich chwilach mysli sie o roznych
sprawach. No a mnie wtedy tez dopadla jakas namolna mysl o wypadku
autobusu, ktorym jechalem. Zastanawialem sie jak to mogloby wygladac, jak
ja staralbym sie zachowac (lepiej klasc sie na ziemi, czy tez moze zlapac
czegos i zaprzec), jak zareagowaliby bliscy na wiadomosc o wypadku itp. Po
kilku minutach z rozmyslen wyrwal mnie dzwiek klaksonu - droge autobusowi
zajechal polonez, ale kierowcy udalo sie wymanewrowac. Bylo jednak goraco.
No i pare innych sytuacji. W tym dokladny scenariusz majacych nastapic
zdarzen. Z tym, ze w tym przypadku moznaby uznac iz bylo to zwyczajnie
dobre wyczucie czasu.
pozdrawiam
Greg
|