Data: 2002-10-02 15:27:58
Temat: Re: SEN - De ja vu-dlaczego?
Od: "Peter" <c...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Użytkownik "Elita.pl" <b...@e...pl> napisał w wiadomości
> news:3D9A0F2F.DB3E7D72@elita.pl...
[...]
> Najbardziej zaskakujacy sen jaki mialam to taki w ktorym przysnilo mi sie
ze
> biore udzial w katastrofie pociagu. Po okolo 2 miesiacach wracalam z
kumplem
> z wakacji, jak trudno sie nie domyslec pociagiem. Nigdy nie mialam leku
> przed srodkami komunikacji ale tym razem prosilam go abysmy nie wsiadali
do
> tego pociagu. Opowiedzialam mu moj sen. On rozesmiany skwitowal to tekstem
> typu "jestes prorokiem, zacznij grac w totolotka itp." Wsiedlismy wiec do
> pierwszego wagonu. Caly czas jeczalam abysmy przesiedli sie dalej.
> Niezadowolony w koncu zgodzil sie przejsc dwa wagony dalej. Podroz
odbywala
> sie noca, dlugo jechalismy nic sie nie dzialo. Zasnelismy. Obudzil mnie
> potforny halas, krzyk ludzi, pisk. Okazało się że rozpędzona lokomotywa
> uderzyła w dużą naczepę ciężarówki wypełnioną żwirem. Samochód ten utknąl
na
> przejeżdzie kolejowym. Były ofiary śmiertelne i dużo rannych ale tylko
> ucierpieli ludzie z lokomotywy i pierwszego wagonu.
> Koles z którym jechałam był lekko sszokowany nie tylko uczestniczeniem w
> wypadku ale i tym co mu wczesniej powiedzialam. Wiecej o tym nie
> rozmawialismy i nigdy już mi nie wytykał mojego "prorokowania".
Dobra dobra... przyznaj sie lepiej ,ze sama tam te ciezarowke postawilas a
nie takie kity nam tu wstawiasz ;).
Pzdr
-Peter
|