"Grzegorz Karolczak" <v...@l...onet.pl> wrote in message
news:a8puir$9k4$1@news.onet.pl...

> > Musze powiedziec, ze nie rozumiem. Czy uwazasz, ze kazde
> > slowo drukowane jest swiete, czy tez jestes ogolnie przeciwko
> > uzywaniu rozumu? :-)

> Jest bardziej swiete niz slowo wklepane ;-)
> Dlaczego?
> Odpowiem... bo kosztuje drozej.

Kosztuje tego, co kupuje. A ten, co pisze, nie dosc, ze moze
plesc bzdury, jeszcze za to dostaje pieniadze :-( Ale oczywiscie
w tym, co piszesz tez jest logika: jesli zaplaciles za to slowo, to
musza sie pieniadze zwrocic, no bo inaczej po co bys kupowal?

Przypomina mi to zdarzenie opisywane przez Wankowicza
(ojej, chyba musze przejsc na polskie litery, bo beda znieksztalcenia):

Spotyka sie na Kresach dwóch chlopów. Jeden jedzie na jarmark, drugi
z niego wraca. Ten pierwszy widzi, że ten drugi je mydło, które widać tam
kupił, wiec mówi mu:
- Taż eto miło!
A ten odpowiada:
- Miło nie miło, a kupił tak zjesz.

Pozdrowienia,
Michał

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure