Grzegorz Karolczak wrote:

>Jest bardziej swiete niz slowo wklepane ;-)
>Dlaczego?
>Odpowiem... bo kosztuje drozej.

Pozwole sobie wtracic trzy grosze, chociaz w przypadku tej grupy
jestem biernym uczestnikiem.
Jezeli uwazasz, ze slowo drukowane jest wiecej warte to sprobuj
skorzystac np. z uslug finansowych (banki, gielda, ubezpieczenia) na
podstawie lektury gazet, pism "fachowych", a jeszcze lepiej ksiazek, o
reklamie juz nie wspomne. Moim zdaniem przyszlosc nalezy do
dobrowolnych, samotworzacych sie grup konsumentow, hobbystow itd.,
ktorych byc moze nieudolnym prekursorem jest wlasnie Usenet.
Banalem jest przypominanie z czego zyja wydawnictwa, dziennikarze, ale
widze, ze warto - z wierszowki i REKLAMY. Dodam, ze nie jestem
przeciwnikiem ksiazek, wrecz przeciwnie czytam sporo, jednak od
poradnikow trzymam sie raczej z daleka.
A tak BTW to wlasnie na tej grupie dowiedzialem sie czym obsadzic mur
i to jest to! tak po prostu.

sceptyk