Data: 2005-04-06 20:39:45
Temat: Re: Sadzenie róż
Od: "Istotka" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anna Kowalska" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:m92751de1epo05sphh6q3ccg9blp7nf1fn@4ax.com...
> Wczoraj powtykałam w ziemię róże, ale niepokoi mnie stan ich
> korzeni: były zawinięte w torf i woreczek foliowy - taki baton.
> Nie przeschły, ale po odwinięciu z folii okazało się, że korzenie
> są 3-4 dość grube, prawie wcale lub wcale nie ma drobnych,
> wszystkie ucięte równo najwyżej na 20 cm. Czy takie coś ma w
> ogóle szansę się przyjąć? Pędy są tak ładnie zachowane, już
> przycięte, zawoskowane, z nabrzmiałymi oczkami. Już tak się
> nastawiłam na pierwsze nie-pnące róże w ogrodzie, będę płakać,
> jak mi się nie przyjmą...
>
> Pozdrawiam,
> Anka
W zaszlym roku na wiosne kupowalam takie roze w supermarketach - korzenie w
"batonie" i jakies takie "niedorozwiniete".
Mysle sobie, ze nie masz sie co martwic, ze sie nie przyjma - to sa bardzo
zawziete roslinki, chyba rosna z samej radosci, ze je ktos wyjal z tego
batona.
Przyjely mi sie wszystkie bez wyjatku, mimo ze jestem totalnie niedouczona w
kwestii sadzenia i takich tam... a instrukcje na opakowaniach przeczytalam
po fakcie i okazalo sie, ze zrobilam to niekoniecznie tak jak powinnam (cos
tam wspominali chyba o moczeniu w wodzie przed posadzeniem, a ja - no coz...
po prostu wykopalam dolek, poprawilam wokol troche ziemie podsypujac
jakiegos torfu i wetknelam - dobrze chociaz ze korzeniem do dolu).
Cale lato roze kwitly jak oszalale. Twoje tez sie przyjma - pozdrawiam.
Istotka
|