Data: 2003-01-02 18:26:32
Temat: Re: Same kłopoty
Od: "kameljanda" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:av19r1$2lba$1@news2.ipartners.pl...
> > I tutaj mój problem. Mąz ostentacyjnie się nie odzywa, nawt nie je
> > przygotowanych przezemnie posiłków.
> Mój maż też niestety należy do tych "obrażalskich". Potrafi nawet
> tydzień nie odzywać się z błachego wg mnie powodu.
> On sam przez to cierpi, ale taki już ma charakter, nie wychowam go.
Moja mama też ma taki charakter. Pocieszające jest to, że z wiekiem
obrażalstwo nieco mija, ale nie umiejętność przyznania się do winy jest
okropna. Takiej osobie, przyznanie się do winy czy przeproszenie to upadek z
wysoko postawionego piedestału, rzecz nie godna....ujma na honorze.
Bardzo przeżywałam ciche dni moich rodziców, nie rozumiałam dlaczego matka
nie odzywa się do taty, dlaczego wciąż sie boczy, choć mojemu ojcu już dawno
złość przeszła i gotów był normalnie rozmawiać.
--
Małgorzata;
"Panie zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania,
że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji"św. Tomasz z
Akwinu.
|