« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-09-01 01:26:54
Temat: Re: SamobójcyDnia Thu, 31 Aug 2006 23:47:33 +0200, es_ napisał(a):
> ...wiesz chciałem nawet wkleić linka do takiej jednej znanej "stronki" z
> "filmikami" i "fotkami" z samobójstw, morderstw, obcinania kończyn itd.
> ale w ostatniej chwili sobie darowałem. Doszedłem do wniosku, że nie
> jest to treść, którą powinno się reklamować w jakikolwiek sposób. Ale
> może zamiast tego chcesz adres jakiegoś dobrego psychiatry?
Myślisz, że dobry psychiatra będzie miał takie filmy? ;)
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-09-01 03:43:06
Temat: Re: SamobĂłjYukichiro; <ed76k2$5sl$1@nemesis.news.tpi.pl> :
>
> Użytkownik "Wojtek" napisał
>
> > Tak, ale ciekawy jestem czy ktoś z tej szóstki po kilku latach żałuje że go
> > odratowali. Wątpię żeby chociaż jeden taki był.
>
> Być może, ale ja z chęcia bym sie dowiedziała jakie teraz tym ludziom towarzyszą
> uczucia, czy żałują że są ocaleni, czy nie, co wtedy czuli itp.
A nie ma w artykule? W DF była wzmianka, w tym samym artykule, że 94
procent uratowanych wiedzie dalej normalne życie.
Problem polega tylko na tym, że prawdopodobnie istnieje tam
nadreprezentacja określonych typów samobójstw [ambiwalentnych i gestów
samobójczych], w USA płaci się [często - za Dick'ie "Valis", ale to lata
60. ;)] za szpital, tudziez po zdjęciu z mostu ma się kontakt z policją
i jest się pakowanym do wspomnianego szpitala na leczenie.
Odrzuciłem tzw. "potencjalne śmiertelne próby" - zabawa polega na tym,
że od momentu, kiedy samobójca faktycznie dozna silnej potrzeby
emocjonalnej samobójstwa, do momentu samobójstwa na moście, mija zbyt
dużo czasu i zbyt dużo wysiłku - samobójca na moście jest już po
częściowej deprywacji, która "wypiera go" z emocji - tych za
samobójstwem. U prawdziwie emocjonalnych samobójców, nie robiących tego
na pokaz, pomysł samobójstwa z mostu jest raczej formą odwleczenia
momentu samobójstwa, ucieczki przed nim.
Flyer
--
gg: 9708346
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-09-01 03:44:33
Temat: Re: SamobĂłjYukichiro; <ed7p0h$8ih$1@atlantis.news.tpi.pl> :
>
> Użytkownik "michal" napisał:
>
> > Człowiek nie jest bezustannie w takim samym stanie psychicznym. Ten stan
> > zmienia się pod wpływem zewnetrznych i wewnętrznych czynników. Dlatego nie
> > można brać poważnie żądań kogoś, kto jest w depresji. Kiedy depresja mija,
> > powraca chęć do życia. To chyba jasne....
> >
> > pozdrawiam
> > michał
>
>
> Owszem, ale muszą to być SILNE doznania,... bo tak naprawde docenia się zycie
> własnie wtedy kiedy jest juz ZA PÓŹNO, niektórym samobójstwo "niewychodzi" i
> taka próba kończy sie fiaskiem.. ktoś zdoła uratować czyjeś życie - wtedy mozna
> je docenić. Ale zdarzają się tak silne depresje, że myśl o śmierci nawet jeśli
> próba zakończyła się "niepowodzeniem" jest tak silna że człowiek próbuje
> dokończyć swoje niedoszłe dzieło. Co myślą tacy ludzie? Którzy zajrzeli śmierci
> w oczy a mimo to dalej dążą by zakończyć swój żywot? Jak tragiczne muszą być ich
> przeżycia?
Silne? Czy męczące? ;)
Flyer
--
gg: 9708346
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-09-01 07:07:40
Temat: Re: Samobójcyalee baba napisał(a):
> Przez rok ekipa Erika Steela przesiadywala z kamera obserwujac most
> Golden Gate w San Francisco. Zmieniali kasete co godzina. Udalo im
> sie uchwycic 19 samobójczych skoków z mostu. W filmie pokazano 6 z
> nich. Dzieki szybkiej reakcji uratowali zycie 6 niedoszlym
> samobójcom....
Miałem okazję rok temu stanąć na Golden Gate. Trzeba być w duużym
dołku aby zabijać się w SF. Świetne miasto. Takich niedoszłych
samobójców powinni wysyłać na przymusowy pobyć nad Wisłą. Szybko
by zrozumieli, że niektórzy żyją w dużo gorszych warunkach ale nie
skaczą z mostu Świętokrzyskiego.
BTW, widok z GG jest imponujący, strach spojrzeć w dół, gdzie
przepływające łodzie i surferzy są tylko małymi punktami wśród
fal. Nie polecam gdy ktoś ma lęk wysokości :)
M.U.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-09-01 08:52:02
Temat: Re: Samobójmichal wrote:
> Człowiek nie jest bezustannie w takim samym stanie psychicznym. Ten stan
> zmienia się pod wpływem zewnetrznych i wewnętrznych czynników. Dlatego
> nie można brać poważnie żądań kogoś, kto jest w depresji. Kiedy depresja
> mija, powraca chęć do życia. To chyba jasne....
<prowokacja>
Czemu nie można brać poważnie kogoś kto ma zły humor, a można kogoś kto
ma wyśmienity humor?
</prowokacja>
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-09-01 09:02:10
Temat: Re: Samobójmichal napisał(a):
(...)
Mysle, ze gros samobojstw dokonuja ludzie dotknieci depresja lub
nerwicami, i to nie z powodu jakiejsc przykrej/traumatycznej sytuacji
tylko z czegos znacznie gorszego - z powodu niskiej samooceny. Sytuacja
moze sie zmienic, mozna od niej uciec, mozna sie uporac - to ludzie
wiedza. Ale od siebie samego uciec niesposob, znaczaco poprawic tez nie.
A "blache powody" to tylko wyzwalacze tego, co gromadzi sie i truje od
dluzszego czasu.
I IMHO - wbrew propagandzie - jest to dzialanie ze wszechmiar
racjonalne: jesli zycie nie daje i nie moze (bo problem tkwi w samym
"konsumencie" tegoz zycia) dawac szczescia, to pocoz sie tym zyciem
dalej torturowac? W imie czego???
Wiecej na ten temat: [ http://tinyurl.com/z6cbs ]
IMHO samobojcow nie powinno sie ratowac.
Wiecej na ten temat: [ http://tinyurl.com/jyl4u ]
pozdrawiam
Quasi
--
Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution
Theodosius Dobzhansky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-09-01 09:06:50
Temat: Re: Samobójmichal wrote:
>> Owszem, ale muszą to być SILNE doznania,... bo tak naprawde docenia
>> się zycie własnie wtedy kiedy jest juz ZA PÓŹNO,
>
> Tak się dzieje IMO tylko w przypadkach, kiedy ktoś nie potrafi dostrzec
> dobrych stron życia jedynie. Tych jest zawsze więcej.
Jesteś tego pewny, że tych jest "zawsze więcej"? Powiedziałbym, że
jesteś niepoprawnym optymistą. Dobrych stron życia wcale nie jest
więcej, chodzi tylko o umiejętność ich doceniania...
(...)
> Zdrowy człowiek jest zdolny docenić życie w każdej chwili i w każdym
> stanie. Jeśli jest w dołku, to wie, że w nim nie zamieszka na stałe.
"Każdej" chwili i "każdym" stanie..? Powiedz mi co pięknego jest w np:
byciu wielokrotnie zgwałconą? Wybacz ale znowu wydaje mi się, że jesteś
niepoprawnym optymistą. Niektórzy z takich sytuacji po prostu
"wychodzą", innym się nie udaje. Gdyby ktoś w takiej sytuacji "cieszył
się życiem" to byłoby to dość...dziwne.
> Co myślą tacy ludzie? Którzy zajrzeli śmierci
>> w oczy a mimo to dalej dążą by zakończyć swój żywot? Jak tragiczne
>> muszą być ich przeżycia?
>
> Przeżycia w rozumieniu konkretnych zdarzeń wcale nie muszą być
> tragiczne. Tylko ich mentalność - postrzeganie rzeczy jest zaburzone. W
Masz 5 lat i na twoich oczach brutalnie zamordowano ci rodziców - "tylko
postrzegasz" tą sytuację jako tragiczną? Spróbujmy dostrzec jej plusy
hm..jesteś "wolny", możesz "robić co chcesz" - masz jakieś inne pomysły?
> obliczu traumatycznych wydarzeń większość ludzi wcale nie chce się
> zabijać. A samobójcy często odbierają sobie życie z błahych posodów, ku
> zdumieniu znajomych i rodziny.
Dla Ciebie błahych, dla nich nie.
T
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-09-01 09:13:28
Temat: Re: SamobójcyImmon wrote:
>> ...wiesz chciałem nawet wkleić linka do takiej jednej znanej "stronki" z
>> "filmikami" i "fotkami" z samobójstw, morderstw, obcinania kończyn itd.
>> ale w ostatniej chwili sobie darowałem. Doszedłem do wniosku, że nie
>> jest to treść, którą powinno się reklamować w jakikolwiek sposób. Ale
>> może zamiast tego chcesz adres jakiegoś dobrego psychiatry?
>
> Myślisz, że dobry psychiatra będzie miał takie filmy? ;)
No wiesz...niektórzy Znani Psychologowie mają filmy z pornografią
dziecięcą, więc może któryś ma... ; ))
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-09-01 09:14:28
Temat: Re: Samobójes_ napisał(a):
> Czemu nie można brać poważnie kogoś kto ma zły humor, a można kogoś kto
> ma wyśmienity humor?
To wbrew pozorom bardzo madre pytanie. Jesli ktos stara sie odebrac
sobie zycie, kwestionuje sie jego poczytalnosc i uznaje jego decyzje za
z zasady bledna, ktorej - gdy wyszedlby z afektu - napewno by zalowal.
Ale jakos nikt nie kwestionuje niczyjej poczytalnosci przy innych
"destrukcyjnych" decyzjach, takich jak "glupi" zakup, "glupie"
malzenstwo, "glupi" glos w wyborach, choc niejednokrotnie sa to decyzje
znacznie slabiej przemyslane niz nawet najbardziej porywcza proba
samobojcza...
pozdrawiam
Quasi
--
Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution
Theodosius Dobzhansky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-09-01 16:42:29
Temat: Re: Samobój
Użytkownik "es_" napisał w wiadomości
> michal wrote:
>> Człowiek nie jest bezustannie w takim samym stanie psychicznym. Ten stan
>> zmienia się pod wpływem zewnetrznych i wewnętrznych czynników. Dlatego
>> nie można brać poważnie żądań kogoś, kto jest w depresji. Kiedy depresja
>> mija, powraca chęć do życia. To chyba jasne....
> <prowokacja>
> Czemu nie można brać poważnie kogoś kto ma zły humor, a można kogoś kto
> ma wyśmienity humor?
> </prowokacja>
Dlatego, że nastrój w jakim się znajdujemy, pozwala nam lub nie pozwala
dostrzegać właściwe dla człowieka aspekty życia.
Według mnie, osoba w stanie depresyjnym albo nawet w złym humorze tylko, ma
zawężone postrzeganie tego, co w jej życiu jest.
Nastrój dobrego humoru czy stan zadowolenia pozwala na dokładniejszy oglą
wszystkiego dokoła.
Jeśli szlag Cię trafia, bo nie masz pieniędzy, to nie myśl jescze o
samobójstwie, bo spośród tysięcy rzeczy, które posiadasz (powietrze, zdrowie,
umysł, pokój czyli bezwojnie, dostęp do wiedzy, do know-how, możliwości, mnóstwo
ludzi dookoła) - nie masz tylko jednej rzeczy: pieniędzy. Resztę masz. Masz więc
wszystko, co potrzeba, żeby je zarobić.
To co? Lepiej o tym nie przypominać komuś, kto zachowuje się chwilowo jak
ślepiec?
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |