Data: 2003-01-31 19:22:25
Temat: Re: Samobojstwo.
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greg napisał w wiadomości news:b1dr49$mj2$2@news.tpi.pl...
> "Mezczyzna, z ktorym jem kolacje, poprosil mnie pewnego dnia o rzecz tak
> powazna i jednoczesnie tak osobista, ze w tamtej chwili cala az
> zesztywnialam.
[cut]
> Sa rozne samobojstwa. Jesli ktos chce umrzec pod wplywem chwili... jest to
> niebezpieczne (z wzgledu na gwaltownosc), ale zarazem chyba mozna sobie z
> tym dosc latwo poradzic. Taka osobe po prostu trzeba przetrzymac, az
> opadna emocje. Znacznie trudniej jest z osoba, ktora samobojstwo chce
> popelnic na zimno. Tutaj przeszlosc miesza sie z terazniejszoscia i z
> przyszloscia.
[cut]
> Oczywiscie - wtedy raczej nie ma problemu :-) Chodzi o to, ze najczesciej
> ta terazniejszosc owych nadziei nie daje. Co wtedy? Pozostaje przyszlosc,
> ktora jest niewiadoma - moze przyniesc lzy co prawda, ale rowniez wiele
> radosci. IMHO warto przelozyc "egzekucje" aby przekonac sie co tez kryje
> sie za kolejnym wzniesieniem ;-)
Zgadzam się i nie doszukałam się sprzeczności z tym, co pisałam wcześniej.
Jeżeli uważasz, że są, to proszę o wyraźne ich wskazanie, bo może mnie coś
przyćmiło. :)
Bacha.
|