Data: 2001-11-29 11:25:32
Temat: Re: Samobójstwo na serio
Od: "sleepindog" <l...@s...dogs.lie>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "sleepindog" <l...@s...dogs.lie> napisał w wiadomości
news:9u54v5$6c5$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "gargala" <g...@p...com> napisał w wiadomości
> news:9u54r9$5d9$1@news.tpi.pl...
> > Mówi mąż do żony: "Straciłem pracę. Będę musiał
> > odejść. Nie chcę obciążać napiętego budżetu. Niech
> > córka spokojnie dokończy studia. Łatwiej przetrwacie
> > beze mnie. Cóż znaczy dzisiaj życie jednego polaczka,
> > jakiegoś starego nieprzydatnego capa. (Jeszcze załapie
> > się na emeryturkę, i znowu ktoś młody będzie musiał za
> > to płacić)". Na to żona: "Nie martw się mój ty kochany
> > staruszku. Możemy jeszcze sprzedać swój stary samochód
> > i pożyjesz jeszcze z rok, a potem się zobaczy"
> > gargala
> >
> > Użytkownik "Wojtop" <w...@m...polbox.pl> napisał w
> > wiadomości news:9u3lh2$6lk$1@news.polbox.pl...
> > >
> > > Użytkownik Jean-Paul-Kapusta <j...@k...pl> w
> > wiadomości do grup
> > > dyskusyjnych
> > napisał:9u37mn$s5m$...@a...webcorp.pl...
> > > > Osobie, która już się zdecydowała, tylko chce
> > dokończyć sprawy, które
> > > > zaczęła. I jest już spokojna.
> > > >
> > > > Czy jest jeszcze coś co możnaby takiej osobie
> > powiedzieć, żeby nie robiła
> > > > tego kroku.
> > >
> > > Przeważnie tak, a odpowiednie słowa może znaleźć
> > ktoś, komu na tym zależy i
> > > potrafi wskazać powód, dla którego dalsze życie ma
> > sens i alternatywne
> > > wyjście z sytuacji, która jest powodem takiej
> > decyzji.
> > >
> > > DW
> > >
> > >
> jak wygladasz za okno to co widzisz? 2 bloki dalej? park? las? pomysl ze
> dalej na poludniu sa wlochy i smiejace sie do ciebie twarze
>
>
to znaczy po co oszukiwac kogos kto chce sie zabic? trzeba mu powiedziec
prawde w oczy. a nie katastroficzna wizje swiata. ani slodka bajke. swiat
jest piekny i sie rozwija. rozwijaja sie ludzie. z reguly ludzie maja
wiekszy mozg niz skorpiony, ktore jak sie czuja slabe, chore (psychicznie)
to popelniaja eutanazje. i od tego maja ludzie taaaaaki mozg zeby go wykorzy
stac.
co do wypowiedzi wyzej
wiecej pozytku by z niego bylo jakby poszedl zapierdalac na budowe. tam
kazdy znajdzie prace. praca jest na zamowienie. chodzisz do szefa gadasz i
czekasz i chodzisz. ja tak robie. w koncu jakies miejsce sie zwolni (kuuurde
dziadek hipermarket magazynier stroz na parkingu poza tym w internecie kazdy
znajdzie prace, nawet po 70. tak to nie te czasy) i jak myslisz kogo
przyjma? tego ktory najwiecej lazil i zdazyl sie zaprzyjaznic z szefem. a
nie jakiegos popierdolonego dupka ktory chce sobie odrazu podcinac zyly jak
mu sie raz 5 10 czy 50 raz nie uda. nawet jakby mu sie nie udalo 100 to jest
ten 101. zycie to statystyki. a kto zwieksza ilosc prob na jego poprawe ten
zwieksza sobie prawdopodobienstwo sukcesu. po co sobie wiazac sznur na szyi.
rezygnacja? chyba ze tak. to ja pas
|