Data: 2010-04-11 11:31:02
Temat: Re: Samolot z Kaczynskim rozbil sie w Smolensku ?
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 10 Kwi, 11:27, "Druch" <e...@n...com> wrote:
> "Ghost" <g...@e...pl> wrote in message
>
> news:hppfhk$l51$1@mx1.internetia.pl...
>
> > Sp. prezydent - juz taka sytuacja byla - pilot odmowil ladowania (Korea?
> > Mongolia? nie pamietam) i polecieli gdzie indziej, po czym przez dlugie
> > tygodnie publicznie Kaczynski rugal go za tchorzostwo.
>
> Winienie za katastrofe... Kaczynskiego.
> To co napisales to sa te "opary absurdu".
>
Jeśli wolno mi się wtrącić...
Co by było według Ciebie, gdyby pilot jednak odmówił lądowania w
Smoleńsku? Najprawdopodobniej by przeżyli, to fakt. Jak jednak, wobec
powyższego, wyobrażasz sobie dalszą karierę tego pilota?
Jak już wcześniej wspomniałem - nas tam nie było. Nie było nas w tym
samolocie i nie wiemy co tak naprawdę tam się wydarzyło, jaka była
sytuacja tuż przed podjęciem decyzji o czwartej próbie lądowania. Nie
wiemy tego i już nigdy się nie dowiemy, możliwych scenariuszy jednak
jest przynajmniej kilka. Jednym z nich jest też niestety i taki, w
wyniku którego do wypadku mogło dojść właśnie z powodu czyjejś buty,
pychy czy też nie do końca uzasadnionego uporu. Nie mam na myśli
nikogo konkretnego, ktoś jednak podejmował tam decyzje i wydawał
polecenia. I bynajmniej nie wydaje mi się, aby był to sam pilot.
Pozdrawiam,
darr_d1
|