Data: 2002-03-16 16:52:46
Temat: Re: Samotni
Od: EDI <k...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
So, 16 mar 2002 11:17:20 GMT news:a6v8o0$9p6$1@news.tpi.pl
Monika Gibes napisał(a) i EDISONA sprowokował(a)
> Przychodzi i co? Sprawdza czy dziecko ma czyste ubranko i pościel.
> Reszta jej najczęściej nie obchodzi... Są przychodnie, gdzie
> przychodzi raz, tuż po urodzeniu, a następną, nieodbytą wizytę,
> kwituje w karcie dziecka tekstem o właściwych warunkach, w jakich
> przebywa dziecko.
np i wtedy gdy sa zle warunki,sa oni pod jakas tam obserwacja
(przynajmniej teoretycznie)
> I ciekawa jestem, co się robi, jak rodzina nie zapewnia minimum?
> Bo o ile widzę w koło, nie robi się nic, ew. przyznaje zasiłek z
> pomocy społecznej w wysokości kilkudzisięciu złotych.
no bo coz mozna zrobic. A jesli zasilek jest przelewany na jabole, to
powinni zabrac to dziecko od nich.
> Ale dlaczego? A jeśli ten rodzic zbiednieje, a drugiemu zacznie
> sie powodzić lepiej? Skąd ten biedny rodzic weźmie kasę na
> utrzymanie dziecka?? Z pomocy społecznej??
niestety tak powinno byc. Wymuszajac na tym drugim bogatym, aby
wspomagal pierwszego promujemy jego lenistwo, ktorego i tak w tym kraju
nie brakuje
> a wydaje Ci się, że dziecko się nie orientuje? Nie zauważa pewnego
> rozluźnienia więzi rodzinnych, tego, że tatuś ma mało czasu dla
> bliskich, że odnosi się do matki nie tak jak powinien?
nie wydaje mi sie. Przeciez nawet same matki czesto sie nie orientuja
>
>> to to chyba kazdy facet potrafi ktory ma dziecko. Wszak zeby je
>> miec to musial jakos okazac uczucia zonie
>
> he, he, he! Myślałam, że dzieci się biorą z seksu a nie z uczuć.
> Nie spotkałeś nigdy małżeństw, które pobierały się bez miłości,
> ale za to z dzieckiem w drodze?
prawde mowiac spotkalem, jednak nie zauwazylem braku uczucia miedzy
tymi ludzmi. To o czym Ty piszesz to sa jednak skrajnosci
> Kobiety są podobno przez naturę wyposażone w instynkt
> macieerzyński, a i tak nie wszystkie nauczyły się okazywać
> uczucia.
a dokladnie sa to pewne substancje chemiczne oddzialujace na mozg.
Niektore (rzadkosc) kobiety maja zaburzona ich produkcje i nie beda
czuly instynktu macierzynskiego. Ale to tak NTG
> Bo tego trzeba się nauczyć, najlepiej obserwując własną
> rodzinę. Ale jeśli ową rodziną jest ktoś, kto nie potrafi tego
> robić, to jak dziecko ma się nauczyc mówić "Kocham cię"?
zgadzam sie. Dodam tylko, ze nie mowic "kocham cie" wcale nie musi
oznaczac ze naprawde nie kocham
>> nie, nie bede przekonywal choc uwazam ze tak nie jest.
>> Mnie sie to kojarzy z pytaniami do dziecka typu; a kogo kochasz
>> bardziej mamusie czy tatusia ?
>
> A dziecko odpowiada - nianię (bo ta spędza z nim najwięcej czasu).
>
> Proszę, powiedz mi, od czego zależy to kogo dziecko kocha
> bardziej?
wg. mnie nie ma takiej zaleznosci. rodzice na szczescie sa w tej
komfortowej sytuacji, ze na wstepie dziecko kocha ich jednakowo
> Po otrzymaniu odpowiedzi na zadane pytania, zakończę tę dyskusję,
> bo zaczyna ona żeglować w kierunku, który nie za bardzo mi się
jednak bylo bardzo fajnie pogadac przez co zmienilem zdanie w paru
kwestiach, za co serdecznie dziekuje :-)
--
/^^^^>/^^^^\/^/^^^gg/tlen #78476^^^^^^^^^^^/
/ ^^>/ /~/ / / Są trzy prawdy;.... /
/ ^^>/ ^^ / / A po diabła mi sygnaturka !/
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
|