Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Samotność - jak z nią skończyć?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Samotność - jak z nią skończyć?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-09-01 16:31:17

Temat: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "hans1" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Moim problemem jest samotność. Zarówno w sensie damsko męskim jak i ogólnym.
Jak z nią skończyć? Samobójstwo wykluczone.
hans1


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-09-01 16:54:16

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "Astec S.A." <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

hans1 wrote:
> Moim problemem jest samotność. Zarówno w sensie damsko męskim jak i ogólnym.
> Jak z nią skończyć? Samobójstwo wykluczone.

Włącz się w działalność jakichś organizacji np. harytatywnych,
grup hobbystycznych - np. Paintbolowców - może partie polityczne
i już ! :)

pozdrawiam
Arek



--
Ważne dla osób łączących się przez numer 0 202122
TP SA zwraca pieniądze! http://www.eteria.net

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-01 18:49:34

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "jacob" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


hans1 wrote in message <8oolis$75d$1@news.tpi.pl>...
>Moim problemem jest samotność. Zarówno w sensie damsko męskim jak i
ogólnym.
>Jak z nią skończyć?

Nie czekaj, az inni do Ciebie dotra; dotrzyj do innych.
Czy jestes niesmialy?

Samobójstwo wykluczone.

Dorze, ze tak myslisz.

jakub

>hans1
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-01 20:27:58

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "Laik" <l...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

A zastanawiales sie z czego ona wynika?

K.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-01 21:06:13

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "Mark Smys" <s...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

> Moim problemem jest samotność. Zarówno w sensie damsko męskim jak i
ogólnym.
> Jak z nią skończyć? Samobójstwo wykluczone.

A w jakim wieku jesteś jeśli można wiedzieć...

--
Mark Smys
s...@p...com


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-01 22:02:04

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "Monka" <m...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "hans1" <h...@p...onet.pl> w wiadomości ...

> Moim problemem jest samotność.

Twoim?
To problem absolutnie wszystkich.
Również tych, którzy są otoczeni zgraja innych ludzi.
Przyjaciół, ukochanych itd., itd...
Wszyscy są samotni i nie ma się co oszukiwać.
Wbrew pozorom ktoś, wokół którego jest pustka jest w najlepszej
sytuacji.
Najmniej się łudzi, najmniejsze spotyka go rozczarowanie.
To, ze samotność boli to wynik bezsensownego wychowania przez
przesiąkniętych poczuciem samotności
rodziców. To oni, czując samotność dotykającą ich wychowuje swoje dzieci
w przeświadczeniu, że samotność jest czymś najgorszym. To oni uczą je
poczucia winy za bycie samotnym.
A samotność jest naturalnym stanem.
Ludzie nie są koralowcami.
Nie jęcz. Chciałbyś być koralowcem? ;-)

> Zarówno w sensie damsko męskim

Seks?
Zwykły onanizm we dwoje.
Nic więcej. Tyle, że sobie w trakcie pogadasz. Albo pojęczysz.
Cena? Jeśli jesteś uczciwy (czyli dostatecznie konformistyczny) to
pieluchy i wymuszone pocałunki do końca
życia.

> jak i ogólnym.

Ogólnym?
tzn. żadnym. Jesteś egocentrykiem. Co prawda świadczy to tym, że jesteś
normalny, i dobrze,
ale nie zapominaj, że inni (ogół --> ogólnie), w większości również.
Wiec czego oczekujesz? ;-)

> Jak z nią skończyć?

Nawet nie próbuj!
Szkoda czasu.
Znajdź sobie jakieś zajęcie. Zwyczajnie. O ile chcesz być uczciwy wobec
siebie.
Natomiast jeśli po prostu chciałbyś sobie popleplać albo popieprzyć, to
nie mów o samotności
tylko o instynktach. Jesteś zwierzaczkiem i nie ma się czego wstydzić,
ale nie dorabiaj sobie do tego jakiejś filozofii. To naprawdę jest dużo
prostsze niż Ci się wydaje.

>Samobójstwo wykluczone.

A niby dlaczego?
Przecież i tak je popełniasz.
Że co? Że jeśli rozciągasz je w czasie to nie jest to samobójstwo?.
Jest. Życie głupimi złudzeniami, bez powiedzenia sobie wprost, że życie
nie ma najmniejszego sensu
jest właśnie samobójstwem.
Zabijasz w sobie _siebie_. Więc to wszystko jedno.
Jedyne co może Cię uratować to powiedzenie sobie wprost i otwarcie:
Jestem sam. Będę sam. Jest mi z tym dobrze. Nie łudzę się.
I wierz mi. Jeśli to poczujesz, zrozumiesz. Pożyjesz jeszcze parę albo
parędziesiąt lat.
A potem umrzesz jak wszyscy. Sam.

Cześć.
M-A




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-01 22:58:15

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "Robercikus" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie przesadzaj :-))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-02 02:21:14

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "jacob" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


Monka wrote in message <8op8ur$8md$1@news.tpi.pl>...

>To problem absolutnie wszystkich.
>Również tych, którzy są otoczeni zgraja innych ludzi.
>Przyjaciół, ukochanych itd., itd...
>Wszyscy są samotni i nie ma się co oszukiwać.

Chcesz powiedziec, ze wszyscy czuja sie samotnie, czy ze Ty tak uwazasz?
Wydaje mi sie, ze zapatrujesz sie na to zagadnienie bardzo pesymistycznie.
Owszem, moga byc jednostki, ktorym cos doskwiera i nawet w towarzystwie moga
sie czuc samotni, ale nie dotyczy to znacznej wiekszosci ludzi.
Czlowiek jest stworzeniem stadnym i potrzebne mu jest towarzystwo aby sie
dobrze czul i napewno dobrze mu jest w towarzystwie i samotnym sie nie
czuje.

>Wbrew pozorom ktoś, wokół którego jest pustka jest w najlepszej
>sytuacji.
>Najmniej się łudzi, najmniejsze spotyka go rozczarowanie.

To jest podobne do twierdzenia, ze najlepiej jest biedakowi. Nie posiada nic
i najmniej sie martwi, ze czos straci.

>To, ze samotność boli to wynik bezsensownego wychowania przez
>przesiąkniętych poczuciem samotności
>rodziców. To oni, czując samotność dotykającą ich wychowuje swoje dzieci
>w przeświadczeniu, że samotność jest czymś najgorszym. To oni uczą je
>poczucia winy za bycie samotnym.

Poczucie samotnosci nie jest czyms najgorszym, ani nie jest poczuciem winy.
Jest tylko stanem nieprzyjemnym i kazdy normalny czlowiek lubi nie byc
samotnym i to wszystko.
>
>Seks?
>Zwykły onanizm we dwoje.
>Nic więcej. Tyle, że sobie w trakcie pogadasz. Albo pojęczysz.
>Cena? Jeśli jesteś uczciwy (czyli dostatecznie konformistyczny) to
>pieluchy i wymuszone pocałunki do końca
>życia.

Oj, straszny pesymizm!

Pozdrawiam,
jakub

>Cześć.
>M-A
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-02 05:52:44

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Monka" <m...@p...com> writes:


> Twoim?
> To problem absolutnie wszystkich.

Nie.
Moj nie.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-09-02 06:18:00

Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "hans1" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Troche z odległosci. Mieszkam 0,5 h drogi samochodem od miasta. Mam też
kompleksy: uważam, że jestem brzydki, mam mało kasy w związku z tym czuję
sie nieudacznikiem. Kto zwróci uwagę na takie zero. Ludzie zwracają się do
mnie jak czegoś chcą. Podpisu, pieniedzy, informacji...
hans1


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Terapeuta małżeński
Re: Wojciech Eichelberger na żywo ( mia łem przyjemność).
...bo ktoś mnie potrzebuje?
8 mm
:-(((

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »