Data: 2007-01-15 15:41:45
Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Maja:
> Nie. Nie masz prawa oceniać.
Bynajmniej.
Mam prawo ocenic cokolwiek zechce.
> [...]
> Konkrety?
> [...]
> O czym Ty pieprzysz (tak, pieprzysz, bo tu tylko takie słowo się
> nadaje)? Zastanowiłeś się przez chwilę? TY chory jesteś, czy to
> chwilowe zamroczenie?
To byl hipotetyczny przyklad.
Skoro teraz uwazasz ze twoje "fantazyjne" postawy nie sa w stanie
nawet posrednio zaszkodzic innym, to co w sytuacji gdybys w taki
czy inny sposob nie byla w stanie juz zanegowac, ze jednak nie
funkcjonujesz w prozni i to co wyprawiasz ma bardzo konkretny
negatywny wplyw na twoje otoczenie?
Czy w sytuacji namacalnego nawet dla ciebie samej konfliktu
interesow pomiedzy A) przyslowiowym "psem z kulawa noga",
co do korego nie masz nic przeciwko aby oferowac wszak nie
mniej niz ew. bylabys w stanie zaoferowac kazdemu "normalnemu
czlowiekowi", oraz B) "normalnym czlowiekiem", nadal staralabys
sie uparcie oszukiwac, ze to co robisz ma sie nijak do konsekwencji
jakie ponosza inni?
Dla jasnosci: masz prawo robic sobie co tylko zechcesz.
Dlaczego jednak uwazasz ze masz prawo oszukiwac sie, ze cokolwiek
sobie zrobisz to nie mozesz w ten sposob zaszkodzic innym?
Do tego nie masz prawa, tak samo jak nie masz prawa do nieponoszenia
konsekwencji wlasnych pomylek, ktore radosnie popelniasz chyba
tylko Bog raczy wiedziec dla jakich [subiektywnych] ~korzysci.
Kropka. ;)
Tyle. :)
--
Czarek
|