Data: 2007-01-15 19:42:53
Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet w news:eogg79$hv3$1@achot.icm.edu.pl napisał(a):
>
>> ... Mam [...] jednego przyjaciela. Za przyjaciela uznałem
>> Go po około 12 latach znajomości.
> Ciekaw ze on tak sobie nic tyko ciepliwie czekal i czekal... az
> "zdfiniujesz" go jako przyjaciela.
Równie ciekawe jest to, czy Ty tak czekasz. Bo ja nie... On zapewne też nie
czekał. Pewnie mu to zwisało. Ważniejsze są wzajemne relacje a nie to jak
się je nazywa.
>> ... I myślę, że tak jest zdrowiej.
> Dlaczego?
A mało to później akcji typu: jak ten ktoś mógł mi to zrobić... to przecież
był mój przyjaciel (moja przyjaciółka)? Poza tym po prostu tego nie lubię.
Ja stopniuję poziomy znajomości. Z tego co widzę to dla wielu ludzi nie ma
różnicy. Wystarczy z kimś wybrać się na dwie imprezy i ma się nowego
przyjaciela czy nową przyjaciółkę. Normalnie sami przyjaciele.
> Greg, a dlaczego nie: nieciekawych, zbyt prymitynych, plytkich,
> czesto wyrachowanych i zwyczajnie ogolnie nie wartych uwagi?
Określasz tak tych, którzy pojawiają się na dyskotekach? W takim razie jako
jedna z osób, które czasem tam zaglądają chciałem Ci podziękować za dobre
słowo ;-)
pozdrawiam
Greg
|