Data: 2007-01-15 17:51:09
Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Maja w news:1168806055.410455.280480@11g2000cwr.googlegroup
s.com
napisał(a):
>
> jestem prawie przekonana, że poznasz odpowiednią dziewczynę.
> A na tę odpowiednią naprawdę warto poczekać.
Szczerze? Ja osobiście takich rad nie trawię. Zgadzam się z jednym - nie ma
sensu szukać na siłę. Jeżeli jednak ktoś tkwi głównie w domu to przepraszam
bardzo, ale jeżeli będzie czekać to ja mu sukcesu nie wróżę. Chodzi o to aby
jednak pomóc szczęściu i otworzyć się na ludzi. Do tego może również
dochodzić zwyczajny lęk przed związkiem, a nawet przyzwyczajenie do życia
solo. Wtedy nawet gdy pojawia się odpowiednia osoba może zostać skreślona.
>> Chodzenie na dyskoteki sam nie wiem.
> Poza tym - kto szuka tam miłości? ;)
Czy ludzi którzy chodzą na dyskoteki uważasz za niezdolnych do miłości?
Jeżeli odpowiedziałaś, że nie... dlaczego to miejsce jest złe? Bo chociaż
ludzie, którzy się tam pojawiają mogą stworzyć udany związek to na dyskotekę
przychodzą na pewno w innym celu?
Jeżeli odpowiedziałaś, że tak to... dlaczego to miejsce tak skutecznie
uniemożliwia poznanie kogoś na stałe? Dlaczego jest gorsze od przystanku w
deszczowy poranek, od warzywniaka w południe, czy też od parku podczas
popołudniowego spaceru?
> Nie stawiaj więc sobie warunków typu - tu najlepiej, tak
> najskuteczniej itp.
Z tym się zgadzam.
> To prawda. Przyjaciele są niezmiernie ważni w życiu, ale tylko
> ci prawdziwi.
Kwestia zdefiniowania sobie przyjaciela. U mnie trzeba naprawdę czegoś
wielkiego abym tak kogoś nazwał. Efekt? Mam ogromną liczbę znajomych, masę
kolegów, koleżanek... i jednego przyjaciela. Za przyjaciela uznałem Go po
około 12 latach znajomości. I myślę, że tak jest zdrowiej.
pozdrawiam
Greg
|