Data: 2000-09-02 06:41:47
Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "hans1" <h...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Niezłe. Samotność ma swoje zalety (patrz "Leon Zawodowiec", "Heat" itp.)
Brak samotności rozumiem jako posiadanie przyjaciół którzy mnie akceptują i
nigdy nie daja mi odczuć, że uważają się za lepszych niż ja. Często okazuje
się, że ktoś jest miły bo ma w tym ukryty cel. Jak cel zostaje osiagnięty to
w najlepszym wypadku zapomina o wszystkim a w gorszym wykorzystuje zdobyte
informacje przeciwko mnie. Dlatego moze lepiej "być miłym" ale liczyć tylko
na siebie.
Co do miłości i seksu. Na pewno instynkty odgrywają dużą rolę. Jednak chyba
każdy chciałby być ubóstwianym przez kogoś. Dlatego stosunek z prostytutką
to nie do końca jest to.
Nie znoszę jak kobieta daje mi odczuć, że trzyma mnie na smyczy (w sensie
przenośnym oczywiście) a zwykle gdy to ja zaczynam znajomość mam wrażenie,
że druga strona patrzy na mnie z góry. Dlatego coraz trudniej jest mi
nawiązywać nowe znajomości.
Pieluchy i brudne majtki dobrze oddają niektóre niedogodności bycia we
dwoje. Jednak przwdziwa przyczyna niezadowolenia to rozczarowanie, że bycie
z partnerem nie rozwiązało naszych problemów osobistych i innych na co
zwykle sie liczy. Tak w każdym razie niedawno wyczytałem.
hans1
|