Data: 2008-02-10 12:43:56
Temat: Re: Samotność w wielkim mieście.
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 10 Feb 2008 13:24:32 +0100, a...@v...pl napisał(a):
>> Dnia 9 Feb 2008 13:51:12 +0100, Ryszard napisał(a):
>>
>>> Mam 57 lat, (...)
>>> Wzrost wysoki, wygląd raczej wysportowany i nietypowo dobry dla tego wieku,
>>> morda przystojna, kobiety zwracają uwagę, czasem nawet młode i ładne,
>>> wykształcenie wyższe, zainteresowania szerokie i niebanalne, charakter
> ciepły.
>>
>> No i masz się za sprytnego - o tym nie napisałeś ;-P
>> Szukasz kontaktów? - z Twoim "ciepłym" charakterkiem łatwo znajdziesz, jak
>> sądzę, więc nie płacz tak nad sobą.
>> Ciekawa jestem, czemu nic z tego ciepla nie udzieliło sie Twej obecnej ani
>> poprzedniej żonie - skoro były obie takie do niczego, a Ty taki
>> wspaniały...
>>:->
>>
>> PS. Ogłoszenia towarzyskie to chyba będzie jakaś inna grupa...
>>
>>
>>
>>
>
>> Dnia 9 Feb 2008 13:51:12 +0100, Ryszard napisał(a):
>>
>>> Mam 57 lat, (...)
>>> Wzrost wysoki, wygląd raczej wysportowany i nietypowo dobry dla tego wieku,
>>> morda przystojna, kobiety zwracają uwagę, czasem nawet młode i ładne,
>>> wykształcenie wyższe, zainteresowania szerokie i niebanalne, charakter
> ciepły.
>>
>> No i masz się za sprytnego - o tym nie napisałeś ;-P
>> Szukasz kontaktów? - z Twoim "ciepłym" charakterkiem łatwo znajdziesz, jak
>> sądzę, więc nie płacz tak nad sobą.
>> Ciekawa jestem, czemu nic z tego ciepla nie udzieliło sie Twej obecnej ani
>> poprzedniej żonie - skoro były obie takie do niczego, a Ty taki
>> wspaniały...
>>:->
>>
>> PS. Ogłoszenia towarzyskie to chyba będzie jakaś inna grupa...
>>
>>
>>
>
> Ikselka,masz rację, z nimi zawsze tak jest, ale piszesz w powietrze, wykonałam
> wywiad u znajomych na osiedlu, to prawie na 100 procków był ten gościu co o nim
> pisałam, nawet imię się zgadza, wywieźli go ale nikt nie wie w jakim stanie i
> co dokładnie sobie zrobił, masz rację, myślał że jest sprytny i wymknął się
> żonie. Ona podobno wsiadła do tej karetki. Moje znajome mówią, że nikt nie
> odpowiada na maile, jedna to nawet chyba za bardzo się przejęła. Po co one w
> ogóle na ten adres maile wysyłały? Dała bym sobie rękę obciąc, że to on
> doprowadził do rozkładu związku,chociaż ludzie mówią że odwrotnie, dopóki go tu
> nie było, a ona mieszkała sama, było przecież dobrze. Facetom to zawsze kobieta
> winna, a najczęściej jest dokładnie odwrotni, głowę dam że na pewno tak było i
> tym razem.
>
>
>
>
>
>
>
Apaczka, daj se spokój, takich są pewno tysiące. Łącznie z mężem mojej
siostry stryjecznej: wspaniały, ciepły facet, wykształcony i przystojny :->
Tyle, że psychopata - tłukł ja prawie codziennie, o mało nie zabił. A
dziewczyna spokojna, dom wzorowo prowadzon (gdzie tam mnie do niej), dzieci
odchowane jak pączki, piękna, dobra i w ogóle... Ech... Kopnęła go wreszcie
w d. po tym, jak jej w grupie wsparcia dla ofiar przemocy pomogły właściwe
osoby.
No, ale jeśli TEN tutaj przypadek jest inny... w co wątpię.
|