| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2006-07-20 20:31:19
Temat: Re: Sandałki
Użytkownik "Carrie" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:1153397031.854221.73460@s13g2000cwa.googlegroup
s.com...
>Ten "plastik" to takie określenie trochę na wyrost, ale jak oglądam
>buty, to oznaczenia materiału składają się z trzech symboli:
>skóra, tkanina, tworzywo sztuczne. A przecież są różne gatunki
>skóry, tkanin i tworzyw... 8-) Czy na przykład skóra syntetyczna
>jest oznaczana symbolem skóry czy "plastiku"?
Rombem, czyli tworzywem sztucznym. Sa chyba tylko 3 oznaczenia stosowane na
butach, ustawiane w kolejności : wierzch buta, wyściółka (czy jak to zwał),
podeszwa.
- płat skóry - czyli skóra naturalna lub ekologiczna (czyli naturalna tylko
sklejana z mniejszych/cieńszych płatów skóry jak sklejka drewniana)
- romb - tworzywa sztuczne
- plecionka - czyli materiały tkane - płotno itp.
Nie wiem jak oznaczane jest drewno np w drewniakach. ;/
> A guma?
trzeba szukać na kodzie , guma ma przyporządkowaną cyfrę 9, bo np coś mi
świta że sa kauczukowe podeszwy, a przecież to nie tworzywo sztuczne jak
inne gumy. :/
mała ściąga z vege.pl :
"każdy polski wzór obuwia (według Systematycznego Wykazu Wyrobów
Głównego Urzędu Statystycznego) charakteryzuje unikalny kod
towarowo materiałowy - ciąg kilkunastu cyfr wydrukowany na
etykiecie na pudełku;
Rozpoczyna się (dla obuwia) od "222" (oznaczenie całej branży -
zawsze to samo). Następna cyfra jest kluczowa i odpowiada
materiałowi na wierzch cholewkę) / spód (podeszwę) i tak:
"1" - to połączenie skórzana cholewka /skórzana podeszwa
"2" - skóra/tworzywo
"3" - tkanina/skóra
"4" - tkanina/tworzywo
"5" - tworzywo/skóra
"6" - tworzywo/tworzywo "
"9" - guma/guma (obuwie gumowe)
>A kombinacja
>skóry i tkaniny?
2 symbole obok siebie - płat skóry + plecionka.
Po prostu pooglądaj kilkanaście różnych par i szybko się zorientujesz co do
czego.
>Czy podobnie jak ja musicie wybierać
>między modelami ładnymi [wedle gustu :)] i funkcjonalnymi?
Prędzej padnę, albo sa i IMO ładne i wygodne, albo chodzę "bosa".
Przy czym letnie mam wszystkie z tworzyw sztucznych z przyczyn
ideologicznych;), ale pilnuję, zeby na spodzie miały wklejki nie śliskie i
na ogól mają po prostu.
Mnie się stopy nie pocą jakoś specjalnie, ale ja się w ogóle mało pocę o ile
jestem zdrowa i nie tuż przed okresem. ;/
>albo na podeszwach typu drewniaki [wygodne to? zresztą nie
lubię butów, które robią hałas ;)].
Zaskakująco wygodne. Myślałam ze wcale nie wygodne, bo klasycznymi
drewniakami obijałam sobie kostki.
Pukałam się w głowę na ich widok w sklepie, ale założyłam jedne z ciekawości
i... kupiłam od razu i nie zdejmuję. :-)
A "klapać" butami nawet lubię. :)
Ale do pracy/klienta bym w takich nie poszła, to raczej buty po pracy.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
... a tych pieprzonych materialistów rozstrzelamy.
... i zabierzemy im ich pieniądze.
/// /// z cyklu: nieopatrzne wyznania idealisty \\\ \\\
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2006-07-21 06:33:44
Temat: Re: Sandałki
m. napisał(a):
> Szukam od lat i jeszcze nie trafilam na coś co odpowiadało mi nawet w 90
> procentach.
Ja dopiero niedawno zaczęłam mocno odczuwać różnice w komforcie
noszenia butów. Nie wiem, czy wcześniej to po prostu
bagatelizowałam, czy może mi się wydawało, że tak trzeba, czy
trafiałam na lepsze buty - trudno powiedzieć. Kupowałam takie,
które mi się podobały, i przeważnie dawało się w nich chodzić
bez większych tortur :) A takie najlepsze nosiłam przez wiele lat,
dopóki się kompletnie nie zdefasonowały albo nie zaczęły
rozpadać. Te jedne "niepocące" sandały, które mam, dostałam od
siostry, trochę już używane - nie kupiłabym sobie takich sama, bo
nie w moim guście, ale noszą się bardzo dobrze. Nawet są takie
bardziej do sukienek, ale wolałabym nieco subtelniejsze, no i przez
tych kilka lat zużyły się już dość mocno. Ale nawet mimo zużycia
ich jakość muszę ocenić wysoko :)
> niestety, obecnie mam w miarę wygodne (właśnie się kończą - skórzana
> wyściółka buta sie przepociła i odpada) ale ładne to hm raczej nie są
Wyściółka to znaczy wkładka na podeszwie? Bo to pewnie da się
wymienić, w Deichmanie np. mają spory wybór różnych wkładek,
używam takich do butów zakrytych i chwalę sobie. Z sandałami
gorzej, bo wkładki widać spod stopy, więc lepiej, jakby komponowały
się z butem.
> Nie, jest jeszcze trzecia opcja - nie ma po prostu butów w twoim guście, w
> moim zresztą też nie. Kiedyś (wiele lat temu ) trafiłam na najlepsze w moim
> zyciu jak dotąd sandały pod względem wygody - skóra, ale od środka przy
> stopie obita materiałem takim lekko wykladzinowym. Nie ślizgała się stopa,
> pot wchłaniał i nie obcierało i odparzało (firma lasocki).I oczywiście
> brzydkie były, ale co tam.
Kiedy ja mam bardzo, ale to bardzo prosty gust. Moje wymarzone buty
powinny mieć prosty, elegancki kształt i zgrabny obcas średniej
wysokości [nie szpilkę, nie koturn i nie jakiś klocek wyglądający,
jakby go pijany szewc wyrzeźbił]. Jedne takie znalazłam w hali
targowej, nawet skórzane, co prawda brązowe, nie czarne, ale bym się
skusiła - tylko że ten zgrabny obcas miał chyba z 10 cm wysokości,
za dużo jak dla mnie :/
> Ja nawet po skórzanych butach (tzn. sandałach)
> przy upałach potrafię mieć odparzenia które się przekształcają w rany. Nigdy
> więcej nie znalazłam sandałów tak wygodnych.. Teraz się pogodziłam - nie
> muszą się podobać, byle stopa nie wyglądała jakbym na torturach była.
Współczuję. Wczoraj po całym dniu w nowych sandałach ledwo się
dowlokłam do domu, palce mi się odrobinę obtarły i lekko spuchły,
ale po kąpieli relaksującej i wtarciu kremu wróciły do normy. Z
tym, że dziś mam na nogach te wygodniejsze buty ;>
I wszystko przez pot i śliskość, bo po śliskiej podeszwie noga
zjeżdża w dół, do przodu, więc wierzch sandała wpija się w
stopę, brrr. Gdyby nie to, to te buty byłyby naprawdę fajne, mimo
wysokich obcasów są stabilne i nie uwierają nigdzie, no i
wyglądają świetnie [najbardziej mi się podoba, że nie mają paska
w kostce, tylko taki wąski nad samą piętą - z przodu wyglądają
całkiem jak klapki, ale trzymają się nogi dużo lepiej]. Dziś albo
jutro niosę je do szewca, niech mi wymieni wyściółkę albo coś
poradzi.
> Jak trafisz jakieś logiczne buty/sandały to się pochwal - ja juz straciłam
> nadzieję i nie szukam.
Teraz to już chyba tylko przy okazji :) W Ecco widziałam skórzane
sandały na przyzwoitym obcasie, które mi się dosyć podobały -
odrobinę zbyt zabudowane, jak na mój gust, ale z drugiej strony im
więcej tych pasków, tym lepiej but się trzyma stopy. Tylko że
kosztowały ponad 300 zł i liczyłam na to, że znajdę jednak coś
ciekawszego. BTW mogłaby taka firma jak Ecco zrobić więcej niż
jeden model damskich sandałów wyjściowych... Ryłko i Batę też
odwiedziłam, dużo wszystkiego mają, ale ani jednego klasycznego
modelu nie wypatrzyłam. Moda to moda, jednak wydaje mi się, że
istnieje coś takiego jak styl ponadczasowy, który do prawie każdego
stroju pasuje i nie będzie bił po oczach w następnym sezonie :)
Tylko gdzie coś takiego znaleźć...?
Pozdrawiam, Carrie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2006-07-23 09:23:15
Temat: Re: Sandałkipamietasz moze nazwe tego specyfiku, ktory hamuje pocenie ?
moja znajoma cierpi na straszne pocenie sie stóp, gołym okiem widać kropelki
potu na stopach - powoduje to u niej straszny dyskomfort - podaj prosze
nazwe, moze jej pomoze :) dziekuje
__
pozdrawiam,
kompletnie niekompatybilna
Użytkownik "Carrie" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:1153380561.921371.282700@i3g2000cwc.googlegroup
s.com...
Po wielu godzinach buszowania po sklepach z butami znalazłam wreszcie
czarne sandały o pożądanym kształcie. No, prawie - mają trochę za
wysokie, szpilkowate obcasy, wolałabym niższe i szersze, ale co
zrobić, kiedy idealne dla mnie obcasy są doczepione wyłącznie do
butów w stylu babciowo-emeryckim, a jeśli nawet nie, to buty mają
kolor biały lub różowy, albo są upstrzone cekinami :>
Niemniej kupione buty mają ładny wierzch i kolor, a do obcasów się
przyzwyczaję :)
Niestety, jest inny, gorszy problem - te buty są z jakiegoś
sztucznego tworzywa. Dosyć drogie były i kupione w tak zwanym salonie
obuwniczym, więc mniemam, że producent to nie jakaś podrzędna
firemka [nie znam się na markach, czy "Marco Tozzi" wam coś
mówi...?]. Chciałam skórzane, słowo daję, ale nigdzie nie mogłam
znaleźć odpowiednich :/ No i rzecz w tym, że jak mi się stopy
spocą, to się w tych sztucznych butach ślizgają. A pocą się
dość mocno, szczególnie w tych miejscach, którymi dotykają
materiału butów. Co można z tym zrobić? Czy jakiś skuteczny
dezodorant pomoże? Używałam już różnych, żaden nie eliminuje
potliwości całkowicie - chyba że ten z apteki, jak mu tam,
zapomniałam nazwy, taki, co to zahamowuje pocenie nawet na kilka dni.
Jak myślicie, pomoże? I czy to na pewno dobre wyjście? Cienka
skarpetka by pomogła, ale przecież nie założę skarpet do mocno
wyciętych sandałów na obcasie... Kupię też chyba takie żelowe
wkładki, przyklejane wewnątrz buta, to zapobiega ślizganiu się
stopy, ale na pocenie się nie pomaga.
I przy okazji - czy znacie firmy, które produkują proste, eleganckie
i wygodne sandały na niewysokim, zgrabnym i stabilnym obcasie? Nie
sportowe, nie dla tancerek erotycznych, nie japonki, nie
ortopedyczne... Byłam w różnych sklepach, firmowych też, i tylko
jeden model Ecco jako tako mi odpowiadał, tyle że cena była taka
więcej porażająca, ale kupiłabym je, gdyby nie "jako tako" - za
takie pieniądze chciałabym mieć coś, co mi się podoba bez
zastrzeżeń ;)
I drugie przy okazji - czy połowa lipca to koniec sezonu na sprzedaż
letnich butów? W wielu sklepach mi mówiono, że wyprzedaż, że
końcówki, ostatnie pary i że więcej już w tym roku nie będzie. To
kiedy należy kupować sandały - w lutym? 8-)
Pozdrawiam, Carrie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2006-07-23 17:45:44
Temat: Re: Sandałki
Użytkownik "Carrie" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:1153463624.797098.39580@75g2000cwc.googlegroups
.com...
> niestety, obecnie mam w miarę wygodne (właśnie się kończą - skórzana
> wyściółka buta sie przepociła i odpada) ale ładne to hm raczej nie są
Wyściółka to znaczy wkładka na podeszwie? Bo to pewnie da się
wymienić, w Deichmanie np. mają spory wybór różnych wkładek,
używam takich do butów zakrytych i chwalę sobie. Z sandałami
gorzej, bo wkładki widać spod stopy, więc lepiej, jakby komponowały
się z butem.
No właśnie, wkładka na podeszwie. Poszukam w Deichmanie, jak będzie zbliżony
kolor to sobie kupię, ale przy moim szczęściu to nie liczę na to.
> Nie, jest jeszcze trzecia opcja - nie ma po prostu butów w twoim guście, w
> moim zresztą też nie. Kiedyś (wiele lat temu ) trafiłam na najlepsze w
moim
> zyciu jak dotąd sandały pod względem wygody - skóra, ale od środka przy
> stopie obita materiałem takim lekko wykladzinowym. Nie ślizgała się stopa,
> pot wchłaniał i nie obcierało i odparzało (firma lasocki).I oczywiście
> brzydkie były, ale co tam.
Kiedy ja mam bardzo, ale to bardzo prosty gust. Moje wymarzone buty
powinny mieć prosty, elegancki kształt i zgrabny obcas średniej
wysokości [nie szpilkę, nie koturn i nie jakiś klocek wyglądający,
jakby go pijany szewc wyrzeźbił]. Jedne takie znalazłam w hali
targowej, nawet skórzane, co prawda brązowe, nie czarne, ale bym się
skusiła - tylko że ten zgrabny obcas miał chyba z 10 cm wysokości,
za dużo jak dla mnie :/
Właśnie. Wiesz ile ja się nabiegałam po salonach żeby znaleźć suknię ślubną?
Były - cekiny, kwiatki, koronki itd. Taka która mi się podobała z kolei nie
pasowała na moją figurę. No i koloru nie było odpowiedniego. Stanęło na tym
że sobie szyłam projekt autorski. Właścicielka była lekko przerażona
koncepcją, ale jak już przyjechałąm na ostateczną przymiarkę to latała i
podziwiała.
> Ja nawet po skórzanych butach (tzn. sandałach)
> przy upałach potrafię mieć odparzenia które się przekształcają w rany.
Nigdy
> więcej nie znalazłam sandałów tak wygodnych.. Teraz się pogodziłam - nie
> muszą się podobać, byle stopa nie wyglądała jakbym na torturach była.
Współczuję. Wczoraj po całym dniu w nowych sandałach ledwo się
dowlokłam do domu, palce mi się odrobinę obtarły i lekko spuchły,
ale po kąpieli relaksującej i wtarciu kremu wróciły do normy. Z
tym, że dziś mam na nogach te wygodniejsze buty ;>
Dobrze masz. Mnie jak kiedyś obtarły martensy to mimo że od tego czasu
minęło już 10 lat nadal mam blizny na piętach. Cóź, taka uroda - diablo
wrażliwe stopy.
> Jak trafisz jakieś logiczne buty/sandały to się pochwal - ja juz straciłam
> nadzieję i nie szukam.
Teraz to już chyba tylko przy okazji :)
To nawet jak przy okazji trafisz, to się pochwal.
W Ecco widziałam skórzane
sandały na przyzwoitym obcasie, które mi się dosyć podobały -
odrobinę zbyt zabudowane, jak na mój gust, ale z drugiej strony im
więcej tych pasków, tym lepiej but się trzyma stopy. Tylko że
kosztowały ponad 300 zł i liczyłam na to, że znajdę jednak coś
ciekawszego.
Hm, sporo. Poza tym ja już nie mam zaufania do tych ponoć dobrych firm: gino
rossi - jeden sezon, wymieniono na nowe; bata - jeden sezon; w trakcie
reklamacji
BTW mogłaby taka firma jak Ecco zrobić więcej niż
jeden model damskich sandałów wyjściowych... Ryłko i Batę też
odwiedziłam, dużo wszystkiego mają, ale ani jednego klasycznego
modelu nie wypatrzyłam.
Batę to ja już omijam.
Moda to moda, jednak wydaje mi się, że
istnieje coś takiego jak styl ponadczasowy, który do prawie każdego
stroju pasuje i nie będzie bił po oczach w następnym sezonie :)
Tylko gdzie coś takiego znaleźć...?
Właśnie, gdzie?
pozdrawiam
m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2006-07-24 21:34:49
Temat: Re: SandałkiDnia Sun, 23 Jul 2006 11:23:15 +0200, niekompatybilna napisał(a):
> pamietasz moze nazwe tego specyfiku, ktory hamuje pocenie ?
> moja znajoma cierpi na straszne pocenie sie stóp, gołym okiem widać kropelki
> potu na stopach - powoduje to u niej straszny dyskomfort - podaj prosze
> nazwe, moze jej pomoze :) dziekuje
Etiaxil, do kupienia w aptece. Nie używałam jeszcze, ale w reklamach w
prasie obiecują dużo :) Z tych reklam wynika, że sprzedaje się go w
wersji do stóp, do dłoni i do ciała. Dość drogi jest, więc jeszcze się
waham - może ktoś na grupie potwierdzi skuteczność i czy wart jest
swojej ceny? :)
Pozdrawiam, Carrie
PS. Odpowiadaj, proszę, pod treścią cytowanego postu i wycinaj zbędne
fragmenty tekstu - łatwiej się wtedy przegląda posty :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2006-07-25 07:23:33
Temat: Re: Sandałki
Użytkownik "Carrie"
> Co do wkładek, to rozważałam kupienie skórzanych lub jakichś
> innych, absorbujących pot, ale może masz rację, że lepiej dać to
A może takie żelowe, do butów na imprezki? Robi takie Scholl, ale i w
Rossmanie dorwałam, ichniej produkcji, jakieś cztery razy tańsze, a w
działaniu takie same. Najważniejsze, że się właśnie stopa w bucie nie
ślizga.
Pozdrawiam
--
Czarnulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2006-07-25 21:37:54
Temat: Re: Sandałki
Yaga napisał(a):
> Odnośnie pocących się stop:
Po co te wszystkie trucizny ? Aby zlikwidować pocenie się stóp ,
zwłaszcza w plastikowych butach ( w innych też i bez butów też)
wytarczy użyć talku kosmetycznego sypkiego lub w sprayu . Nie za
dużo , nadmiar otrzepać ze stóp przed założeniem sandałków
(butów). Jesienią i zimą warto wsypywac odrobinę talku do wnętrza
butów pełnych , zapobiegnie to nadmiernemu poceniu . Można
domieszać do talku szczyptę kwasu bornego - z apteki . To wszystko
wystarczy w zupełności , nie trzeba kupować tej całej złudnej
chemii !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2006-07-26 12:40:50
Temat: Re: Sandałkii...@w...pl napisał(a):
> Yaga napisał(a):
>> Odnośnie pocących się stop:
> Po co te wszystkie trucizny ? Aby zlikwidować pocenie się stóp ,
> zwłaszcza w plastikowych butach ( w innych też i bez butów też)
> wytarczy użyć talku kosmetycznego sypkiego lub w sprayu .
Nie wystarczy. Ani sypki, ani w sprayu, w kremie też nie pomaga.
>Nie za
> dużo , nadmiar otrzepać ze stóp przed założeniem sandałków
> (butów). Jesienią i zimą warto wsypywac odrobinę talku do wnętrza
> butów pełnych , zapobiegnie to nadmiernemu poceniu . Można
> domieszać do talku szczyptę kwasu bornego - z apteki . To wszystko
> wystarczy w zupełności , nie trzeba kupować tej całej złudnej
> chemii !
>
No to chyba nie masz problemu z nadmiernym poceniem stóp.
--
pa!
Bastet_Milo "See you in space
http://bastet-milo.blog.pl cowboy..."
gg:408044 Cowboy Bebop
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2006-07-26 23:04:17
Temat: Re: Sandałki
Carrie napisał(a):
> I przy okazji - czy znacie firmy, które produkują proste, eleganckie
> i wygodne sandały na niewysokim, zgrabnym i stabilnym obcasie? Nie
> sportowe, nie dla tancerek erotycznych, nie japonki, nie
> ortopedyczne...
Jasne - Eksbut ; Np tu :
http://www.allegro.pl/item116099078_model_2006_eksbu
t_sandalki_kolory_wyprzedaz_40.html
Jesli chcesz inny rozmiar - spytaj , bo ja juz w to nie wnikałam . Ale
sandałki wyglądają na wygodne i ładne . Parę razy kupowałam
sandałki na Allegro - trzeba tylko często zaglądać . W wyszukiwaniu
wpisz "sandałki" oraz Twój rozmiar :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2006-07-27 20:38:22
Temat: Re: SandałkiDnia Wed, 26 Jul 2006 14:40:50 +0200, Katarzyna 'Bastet' Świderska
napisał(a):
> i...@w...pl napisał(a):
>> Yaga napisał(a):
>>> Odnośnie pocących się stop:
>> Po co te wszystkie trucizny ? Aby zlikwidować pocenie się stóp ,
>> zwłaszcza w plastikowych butach ( w innych też i bez butów też)
>> wytarczy użyć talku kosmetycznego sypkiego lub w sprayu .
>
> Nie wystarczy. Ani sypki, ani w sprayu, w kremie też nie pomaga.
Zgadzam się, nie wystarczy. Próbowałam zwykłego talku kosmetycznego, i
specjalnego talku do stóp, i dezodorantu z talkiem. Pomagało to
unieszkodliwić zapach potu i skutecznie brudziło skarpetki i rajstopy,
a w butach i tak czuło się wilgoć.
BTW, jak chodzę boso po mieszkaniu, to mi się stopy nie pocą wcale -
albo może błyskawicznie wysychają ;) A w tych plastikowych butach, jak
sądzę, pocą się normalnie, tyle że wilgoć nie ma w co wsiąknąć i nie
ma jak wyschnąć, więc się trzyma w określonych miejscach.
Przełamałam się i kupiłam sobie klapki, płaskie, z rzemyków i ze
skórzaną wyściółką - rewelacja, jeśli chodzi o suche stopy :) Minus
jest taki, że nie do każdego stroju wypada takie klapki zakładać,
stopy trzeba mieć bardzo pokazowe i unikać piachu i kurzu, bo się nogi
okropnie szybko brudzą :/
>>Nie za
>> dużo , nadmiar otrzepać ze stóp przed założeniem sandałków
>> (butów). Jesienią i zimą warto wsypywac odrobinę talku do wnętrza
>> butów pełnych , zapobiegnie to nadmiernemu poceniu .
W jaki sposób talk _w butach_ powstrzyma działalność gruczołów
potowych?
ZTCW talk działa w ten sposób, że wchłania trochę wilgoci, a nie
zapobiega poceniu. A wsypany do butów lubi się pozbijać w grudki, nie
wiem, czy to pożądany efekt...
Pozdrawiam, Carrie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |