Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Dorota ***" <d...@W...op.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Sąsiadki :-(
Date: Thu, 16 Jun 2005 12:59:32 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 45
Sender: d...@o...pl@nat2.mt.pl
Message-ID: <d8rm2j$i3a$1@news.onet.pl>
References: <d8pod2$rc1$1@news.onet.pl> <d8r8ud$fhr$1@news.mch.sbs.de>
NNTP-Posting-Host: nat2.mt.pl
X-Trace: news.onet.pl 1118919571 18538 213.199.194.24 (16 Jun 2005 10:59:31 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Jun 2005 10:59:31 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-Antivirus: avast! (VPS 0524-2, 2005-06-15), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:78061
Ukryj nagłówki
Który jeśli dobrze sobie wyobrażam zakres prac
> polegał na zdarciu starej podłogi całkowicie aż do stropu,
Płytki pcv zostały odklejone, na to wylana wylewka, na to parkiet, no i
wykładzina. Blok ma 30 lat, nie wiem, czy miedzy piętrami był wygłuszany.
Jeśli tak
> to zostało wykonane, to ja się sąsiadkom nie dziwie, bo pewnie u nich w
> pokoju rozlega się głośno każdy wasz krok i każde wypowiedziane słowo.
Generalnie raczej nie słyszę sąsiadów (no, może jakieś kłótnie) i wszyscy
rozumieją, jakie przykre konsekwencje niesie za sobą mieszkanie w bloku. Ja
mieszkam w bloku 30 lat,nie słyszę pralki u sąsiadów, spuszczania wody
itp.przykładów normalnych odgłosów, bo nie zwracam na nie uwagi. Nawet
"imprezy" pt.urodziny, imieniny itd. mi nie przeszkadzają, toleruję je, bo
wiem, że niektóych nie stać na lokale. Dlatego nie wiem, dlaczego prowadzone
po 22.00 normalnym głosem rozmowy mogą być pretekstem do awantury. Przecież
w końcu mieszkam we własnym domu i mam prawo po 22.00 gadać (chyba?).
Proponuję raczej na spokojnie, przy
> najbliższej okazji zacząć rozmowę od próby przekonania sąsiadek, że
> przecież wy normalnie żyjecie i zróbcie próbę: włączcie telewizor z
> normalną głośnością, dzieci poproście, żeby się normalnie bawiły i niech
> powiedzmy mąż z jedną z sąsiadek usiądą u was i tez normalnym głosem
> rozmawiają, a Ty z drugą sąsiadką usiądźcie u niej i posłuchajcie jak to
> słychać.
Obawiam się, że jest to niewykonalne. Jedyna próba rozmowy skończyła się
awanturą (z ich strony, mój TZ tylko sluchał i starał się dojść do słowa,ale
mu się nie udało za bardzo, rozmowa odbywała się przez uchylone drzwi).
Może się wtedy okazać, że sąsiadki nie są
> przewrażliwione i chore z nienawiści, tylko po prostu chcą mieć choć
> odrobinę spokoju we własnym mieszkaniu i mają dosyć życia wewnątrz bębna.
Niestety, naprawdę nie jestem w stanie zmusić dzieci do siedzenia przez
cały czas, gdy są w domu. Mogę zrezygnować z odwiedzin przyjaciół, natomiast
zastanawiam się, czy naprawdę mam dać się tak ustawiać, zwłaszcza, że
naprawdę nie chodzi tu o imprezy,tylko o normalne gadanie i od czasu do
czasu śmiech. W końcu to mój dom.
D.
|