Data: 2003-04-23 19:52:55
Temat: Re: Sąsid i trawnik - długie
Od: "Dirko" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:0908.0000054b.3ea678b7@newsgate.onet.pl
Użytkownik<l...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> sąsiad ma najładniejszy trawnik w okolicy ale
> wszyscy stukają się w głowę. Pozdrawiam i przestrzegam
>
Hejka. Tu się nie ma co stukać w głowę tylko należy podziwiać. :-) Moja
przygoda z trawniczkiem wyglądała następująco: zacząłem od opryskania terenu
Roundupem, następnie wkopałem wokół zakładanego trawnika deski
"półtoracalówki", do których przybiłem linoleum szerokości około 40 cm aby
trawa nie właziła mi w grządki i żeby krety się nie podkopały. Później
nawiozłem taczkami piasek warstwą przeciętnie 10-ciocentymetrowej grubości,
który rozplantowałem i wypoziomowałem przy pomocy rozpiętych sznurków i
granicznych desek, zwapnowałem, zagrabiłem. Oczekując, aż całość osiądzie,
wyrównywałem powierzchnię, zagrabiałem, wyrywałem pojedyncze chwasty i
wyzbierywałem kamiuszczki. Przed siewem mieszanki traw rozsypałem polifoskę,
zagrabiłem całość. Nasiona traw siałem ręcznie w dwie strony - wyszło więcej
nasion niż wynikało z opisu na torebce. :-) Nasiona (wysiewałem po 3 - 4
m.kw.) przykrywałem cienką warstwą rozsiewanej ręcznie przez duże rzeszoto
ziemi próchnicznej (bolał kręgosłup, bo nie wchodziłem na zasiany teren,
żeby nie wgnieść dołków). Ustawiłem potem zraszacz i podlewałem tak, aby nie
dopuścić do przeschnięcia ziemi. Powschodziła trawka ale i pięciorniki
powyłaziły, które delikatnie paluszkami usunęła moja żona. Dość szybko
przystąpiłem do pierwszego koszenia, gdy trawka miała ponad 10 cm długości,
przy pomocy kosiarki mechanicznej. Gwidonek jest inteligentny i trawniczka
nie niszczy. No i jest fajnie. :-)
Pozdrawiam trawniczkowo Ja...cki
|