Data: 2000-10-17 10:03:00
Temat: Re: Sekator przyjacielem
Od: j...@l...pl (Janusz Czapski)
Pokaż wszystkie nagłówki
Darek Pakosz napisał(a):
> Najlepiej winorosl prowadzic jako sznur Guyota (tak jakos sie pisze).
> Sprawa polega na tym, ze dwuletnie krzewy trzeba ogolocic z
> galazek tak aby zostaly tylko dwie najsilniejsze.
> Jedna galaz obcinamy powyzej 2-3 oczka (ok 5 cm za ostatnim oczkiem) a
> druga przycinamy tak za 8-10 oczkiem (zeby miala nieco mniej niz 1.5
> m). Te dluzsza przywiazujemy poziomo do rusztowania prowadzonego na
> wysokosci 30 cm nad ziemia. Dluzsza galaz w przyszlym roku wypusci z
> kazdego oczka ped owoconosny. Pedy te trzeba prowadzic pionowo
> (przywiazywac do rusztowania) a krotsza wypusci 2-3 pedy (tzw zastepcze),
> z ktorymi trzeba postapic analogicznie. Ped ktory byl przywiazany poziomo
> i mial pedy owocujace trzeba wyciac w calosci. Latem tez obowiazuje
> ciecie. Polega ono na tym ze regularnie co dwa tygodnie na pedach
> owocujacych uszczykujemy tzw. pasierby czyli pedy wyrastajace obok
> lisci. Na pedach zastepczych(, ktore posluza w przyszlym roku,) pasierby
> uszczykujemy za drugim lisciem (czyli zostaje taka choinka). Okolo polowy
> sierpnia ucinamy czubek wszystkich latorosli na wysokosci okolo 1,5-1,8m.
>
> To chyba tyle.
>
> Jesli cos nie jest jasne to prosze o info.
>
> D.P.
Pięknie to wytłumaczyłeś i opisałeś, ale.....
Klasyczne, "ksišżkowe" formy cięcia sš przydatne i stosowane w
profesjonalnych winnicach gdzie i miejsca wystarczy, i o ułatwienie zbiorów
chodzi.
Tymczasem my amatorzy upychamy winorosla gdzieś przy altanach, przy scianach,
w różnych dziwnych miejscach (ostatnio coraz częściej widuję winorosla
sadzone przy balkonach na osiedlach, doprowadzone niekiedy aż do drugiego
piętra ).
I w amatorskiej praktyce najczęstsze sš jakieś mieszane formy cięcia.
Istotna jest zasada: kilka najsilniejszych latorośli na owocowanie, kilka na
zastępstwo i won z wieloletnim drewnem - krzewy trzeba odmładzać!
Jak do tej pory ani razu nie zastosowałem którejś z klasycznych form cięcia.
Po raz pierwszy w tym roku na jednoramiennego Guyota (na pniu 60 cm) formuję
posadzonego w ubiegłym roku Agata Dońskiego. Większość z tego co mam
przycinana jest w formach zbliżonych (ale tylko zbliżonych) do wydłużonego
Casneve'a. I działa.
PS
Piszę to dlatego by amatorzy majšcy przypadkiem jakis krzew winorośli nie
przestraszyli się wiedzy tajemnej o Guyotach, Casnevach, Umbrellach itp.
Tu naprawde nie jest konieczne wyrafinowanie tylko proste zasady i zdrowy
rozsšdek.
Pozdrawiam :-))))))))))
Janusz
--
Archiwum grupy dyskusyjnej pl.rec.ogrody
http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
|