Data: 2011-01-18 15:24:32
Temat: Re: Seks przedmałżeński to zuo
Od: zażółcony <r...@x...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ih48nq$7ps$1@news.onet.pl...
> Jednakże Twoje rozumowanie oparte jest o fałsz: "wychodzi mi, że słupki są
> do dupy i że nauka jest do dupy"- bo to mi po raz kolejny przypisujesz z
> uporem godnym lepszej sprawy. Mogę tylko po raz kolejny powiedzieć, że
> nawet niczego takiego nie pomyślałem- spróbuję, do 3 razy sztuka:-)
Chyba mówimy innymi językami ...
Jakoś tak gdzieś kilka postów temu czytałem, że "słupki są do dupy".
A przecież od czego zaczął się ten wątek ? Od artykułu naukowca (i całego
jego zespołu),
niejakiego pana o nazwisku Dean Busby. Jak myślisz, co ten facet zrobił w
ramach swoich badań ?
Ano masę danych i słupków + ich interpretacje. W szczególnosci, masz w
artykule podane niektóre współczynniki
końcowe:
"...które wstrzymały się z seksem do ślubu był o 22% bardziej stabilne, a
ich komunikacja ze sobą lepsza o 12%. Ich satysfakcja z wzajemnych realcji
okazała się także o 20% wyższa nich par, które nie czekały z seksem aż do
ślubu."
To jak ? Słupki są do dupy, ale badania tego naukowca nie są ? A może też są
? A może wg Ciebie ten naukowiec
wcale nie posługiwał się przy swoich wnioskach słupkami, tylko sobie to
wszystko 'wyczuł' ? A może ten naukowiec
jest do dupy ?
To jak ?
|