Data: 2004-06-11 09:29:41
Temat: Re: Seks w trojkacie.
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
K2 w news:caal9f$ail$1@inews.gazeta.pl:
> Ja kombinuje jeszcze w taki sposob.
No właśnie - kombinujesz.
Ale na pocieszenie powiem Ci, że oczywiście istnieją
ludzie, którzy mogą sobie brykać jak chcą i nie mieć
z tego powodu zgagi. Ja bym to nazwała brakiem wrażliwości,
subtelności i paru tam innych takich, ale to tylko moja prywatna
ocena. W swojej sprawie sam musisz ocenić, czy Ty i Twoja
luba jesteście pod tym względem do siebie podobni, bo
jeśli tak, to być może taki eksperyment nie zrobi wam kuku.
Ja znam parę, w której dziewczyna zachęciła swojego lubego
do wspólnej zabawy z jej koleżanką, która u nich nocowała.
A później miała do niego pretensje, że się na to zgodził
- i bardzo im to ogólnie zaszkodziło.
Znam też małżeństwo, w którym dziewczyna była bi, ale oni
chyba nie eksperymentowali w trójkątach, tylko dziewczę
sobie coś tam kręciło na boku niezbyt dyskretnie nawet
no i jest to już byłe małżeństwo.
No tak moim zdaniem możesz sobie robić co chcesz, skoro
Twoja partnerka się na to zgadza, ale bądź też przygotowany
na konsekwencje tego co robisz - żadne Twoje spekulacje
myślowe nie mają mocy sprawczej w odniesieniu do odczuwania.
Jeśli się okaże, że ta 'przyjemnostka' spowoduje ochłodzenie
waszych (lub jednego z was) uczuć - nie pomoże argument
że przecież oboje się na to zgodziliście/chcieliście.
* Natek
|