Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Seksualność osób niepełnosprawnych

Grupy

Szukaj w grupach

 

Seksualność osób niepełnosprawnych

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 78


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2009-10-07 07:03:51

Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Od: Józefina <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 6 Paź, 13:58, "Yellow" <r...@c...op.pl> wrote:

> 6)      Jaki powinien być nasz stosunek wobec autoerotycznych zachowań osób
> niepełnosprawnych intelektualnie?

Rozsądny i dorosły ze zrozumieniem.


> 8)      Czy zgoda na kontakty seksualne osób niepełnosprawnych
> intelektualnie powinna się rozciągać na przyzwolenie na korzystanie z usług
> agencji towarzyskich?

A kto by poprowadził swoje 12 letnie dziecko(które już zaczyna mieć
potrzeby seksualne) do agencji? Dorosłość dorosłości nie równa.
Zwarzywszy, że nikt z nasz nie wyszedł ze stopnia upośledzenie jakim
jest (idiotyzm, debilizm, imbecylizm) i nie powiedział jak sie czuje i
czego potrzebuje, nie można miarodajnie określić czy człowiek taki
potrzebuje aby agentki i agenci wykonywali na nim czynności do,
których być może nie dorósł emocjonalnie mając 50lat jak to 12 letnie
dziecko.


***
Temat rzeczywiście jest kontrowersyjny, skomplikowany i bardzo
trudny.
Wziąwszy pod uwagę, że człowiek z opóźnieniem umysłowym (jak to
człowiek) ma prawo do samostanowienia w pełnym zakresie tego słowa,
niemniej to istnienie, nie jest i nie będzie z przyczyn oczywistych w
pełni wykorzystane, bo nie jest w pełni rozumiane.
Człowiek niepełnosprawny intelektualnie, nie jest dostatecznie
samowystarczalny by umożliwić mu typowe życie dla człowieka
pełnosprawnego intelektualnie.
Dla przykładu:
Tak to jakoś sie w naturze poukładało, że im mniej sprawny mózg tym
większy popęd płciowy.
Nie ma co do tego wątpliwości, że (o/n/u osoby niepełnosprawne
umysłowo) mają potrzeby seksualne, ale trzeba też zaznaczyć, iż
potrafią je same rozładowywać i co więcej bez żenady odnośnie
otoczenia. Osobiście znam dwa takie przypadki, w których kobieta
urodziła kilkoro dzieci spłodzonych przez tych co chcieli "jej pomóc
altruistycznie". Dzieci zostały pozostawione w szpitalu na pastwę
dalszych, nie wiem czy dobrych losów. Dlaczego? Bo mama tych dzieci
nie umie sobie zapiąć swetra ,nie wspomniawszy o tym, że nie wiedziała
by jak się właściwie nimi opiekować. Drugi przypadek to mężczyzna,
który kompletnie nie wygląda na upośledzonego bo jest bardzo zadbany,
ale nie odróżnia wieku ludzi ani ludzi. Potrafi do wszystkich kobiet
od 20-70 mówić - mamo. Mężczyzna sam rozładowuje swoje napięcie
seksualne gdzie che i kiedy chce - nie mam pojęcia czy rozumie, że do
seksu potrzebny jest mu ktokolwiek. Faktem jest, że niestety, ale
mężczyźni są o wiele skłonniejsi wykorzystać ( no bo nie pomóc ) n/u
kobietę niż kobiety n/m mężczyznę. Czy sie mylę?
Znam też osobę z zespołem downa, przed którą trzeba zamykać jedzenie
bo nie posiada ośrodka sytości - efekt wiadomy. Odnośnie potrzeb osób
z zespołem downa było w artykule.

Moim zdaniem gdyby chcieć im umożliwiać w sposób w/w inicjacje
seksualne a potem to kontynuować z uporem maniaka, to dopiero było by
to obrażenie ich godności i swego rodzaju doświadczenie na królikach.
Dobrymi chęciami jest piekło....
Co by było po stu latach takiego doświadczenia w wyświadczaniu usług o/
n/u?
Jeśli pomóc tak, żeby się spełnili seksualnie i nie poczęli potomstwa
to wchodzi w grę kwestia zabezpieczenia przed ciążą. Kogo zabezpieczyć
(mężczyzną, kobietę), a co za tym idzie, czy ta osoba che byś
zabezpieczona(ma wybór, rozumie wybór)? Czy stosując jakkolwiek metodę
zabezpieczającą przed niechcianą ciąża nie wkraczamy w jestestwo tego
człowieka- decydując za niego, co jest dla niego właściwe? Za kogo
oprócz siebie - choć drastycznie to zaleci, decydujemy o prokreacji?

Taaa...pewnie zostane hitlerowcem tego wątku...cóż...

Józefina nie Bonaparte :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2009-10-07 07:10:05

Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"vonBraun" <i...@g...pl> wrote in message
news:hagcoq$oq0$1@inews.gazeta.pl...

Fajnie odpowiedziales. Bo w gruncie rzeczy tekst Yellowa zawiera
szereg ukrytych twierdzen, zalozen, prowokacji.

Glownym jego watkiem jest modna ostatanio i politycznie
poprawna rzekomo wszedobylska dyskryminacja. Tutaj - niepelnosprawnych.

Pozdrawiam,
Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2009-10-07 07:12:17

Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Duch" <n...@n...com> wrote in message
news:hahes9$jpf$1@news.dialog.net.pl...

Ta "dyskryminacja" ciekawi mnie jako zjawisko poleczne.
Nie chodzi mi o samo jej istnienie, ale o zjawisko
tropienia jej wszedzie gdzie sie da.

Czego to moze byc przejawem, takie zjawisko spoleczne?

Pozdr,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2009-10-07 07:16:30

Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Yelo" <r...@c...op.pl> wrote in message
news:hafi1h$q72$1@news.onet.pl...

> Kobieta majaca własną rodzinę, dzieci, w pracy świadczyła
> usługi seksualne dla osób niepełnosprawnych. Trudno to sobie wyobrazić
> w naszym społeczeństwie, prawda ?

Trudno Ci jest to sobie wyobrazc?
Sprzedaz uslug seksualnych w naszym kraju istnieje, moge Cie zapewnic.
Zapewne swiadcza te uslugi rowniez kobiety majace rodzine i dzieci.

Pozdr,
Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2009-10-07 07:24:51

Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Od: "Yelo" <r...@c...op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hagcoq$oq0$1@inews.gazeta.pl...

>To nie są nawiasem pisząc sytuacje wymyślone.

>Spotkałem się z czymś takim - rodzina osoby z rozszczepem kręgosłupa
>(znaczące upośledzenie czynności kończyn dolnych od urodzenia) -
>przeznaczona do trzymania w domu pod kloszem przez 'opiekuńczych' rodziców.
>Bez samodzielnych kontaktów społecznych do okresu dojrzewania - stale pod
>opieką matki - cała wiedza o życiu pochodziła z książek. Rodzice
>zdecydowali o ograniczeniu wykształcenia do jakieś szkoły zasadniczej -
>/skąd im się to wzięło nie mam pojęcia, uzasadniali to jednak
>niepełnosprawnością - zapewne jednak - w tle była chęć maksymalnego
>skrócenia kontaktów pozarodzinnych dziecka/. Mimo to dziewczyna wywalczyła
>sobie prawo do podjęcia pracy. Po podjęciu pracy i "poznaniu świata",
>przejrzała na oczy - ukończyła szkołe maturalną(wieczorowo) i poszła na
>studia. Obecnie, wbrew rodzicom(!!!!) założyła rodzinę, pracuje. Próbowała
>mieć dzieci - nie mam danych czy jej się udało. Porusza się od zawsze o
>kulach (z trudem) lub na wózku.

Zdaje się, że jakieś dwa lata temu była tu na grupie dziewczyna z zanikiem
mięśni, która próbowała się wyrwać spod opieki matki - miała chłopaka
na wózku i chcieli się usamodzielnić. Nie wiem, jak ta historia się
potoczyła, ale problemy były podobne.


> 3) Czy kontakty seksualne osób niepełnosprawnych intelektualnie mogą
> być realizowane wyłącznie w związkach małżeńskich? Czy kontakty takie
mogą
> mieć miejsce tylko poza takimi związkami?

>Nikt nie zabrania osobom pełnosprawnym kontaktów pozamałżeńskich. Czemu
>niepełnosprawni mają być bardziej 'bogobojni'?

No, to nie tak ;) Zacytowałem problemy ETYCZNE, nie prawne. Więc
mówienie 'nikt' jest tu niestety nieuprawnione - etyka w wydaniu
chrześcijańskim 'zabrania'. W zasadzie 'etyka chrześcijańska' kompletnie
'siada' przy takich problemach. Na jednym z forum dyskusyjnych
osób niepełnosprawnych, gdzie był poruszany temat 'seksualnego
asystenta' pojawił się taki mniej więcej opis sytuacji:
Upośledzony umysłowo chłopak a właściwie już mężczyzna
był bardzo uciążliwy dla otoczenia - napastował rodzinę, znajomych,
cieżko było kogokolwiek zaprosić do domu - wieszał się na ludziach,
ocierał, ewidentnie dążył do zaspokojenia potrzeb seksualnych.
Problem rozwiązany został poprzez wprowadzenie zdaje się dwa
razy w miesiącu miłej pani, która zajęła się chłopakiem zgodnie
z jego 'wolą'. Uspokoił się i złagodniał, napastowanie się
skończyło. Opowiastka wydaje się wiarygodna.
Trzeba tylko dodać, że 'chłopak' mógł mieć np. około 20 lat
albo i więcej.
Miałem do czynienia kiedyś z takim facetem - poważne
porażenie mózgowe - facet niegroźny w tym sensie, że
nie byłby zdolny 'walczyć' z ludźmi, wykorzystywać swojej
siły fizycznej - bo nawet nie był jej za bardzo świadom.
Złość okazywał przez wycie i nieskoordynowane wymachy
ramionami. Ale spróbuj takiego 'przestawić' (był dużo
wyższy od matki i siostry) albo 'odczepić', jak się już
przyczepi.

Etyka chrześcijańska niestety w takich sytuacjach proponuje
jedną metodę: 'dźwigajcie swój krzyż'. I to widać
w środowiskach rodzin ludzi niepełnosprawnych: często
pierwotne problemy są tam wzmacniane, ludzie ubierają się
w twarde skorupy 'nic nie można zrobić', często wpadają
w problemy alkoholowe itp itd. - i nie wykorzystują wielu
szans, które są, że tak powiem 'w zasięgu ręki' - bo
ich w ogóle nie dostrzegają, nie rozważają.

>> 4) Czy wolno nam ingerować w płodność tych osób, poprzez narzucenie
>> jakiś form antykoncepcji (sterylizacja jest w Polsce zabroniona)?

>Kobieta po urazie czaszkowo-mózgowym i wielonarządowym. Dobrze wyszła w
>sensie fizycznym, chodzi i mówi. Młoda, ładna. Głębokie zaburzenia tzw.
>funkcji wykonawczych i pamięci. Nie potrafi planować, nie potrafi uczyć
>się, nie potrafi wziąć na siebie odpowiedzialności. W tramwajach, w
>autobusach bezkrytycznie zaczepia młodych chłopaków.Nie ma zachamowań
>seksualnych. Wg informacji matki przeprowadzono sterylizację (podwiązanie
>jajowodów). Jak to załatwiono? - chyba matka wykorzystała fakt, że było też
>uszkodenie miednicy - zatem były naciągane wskazania medyczne "ciąża dałaby
>komplikacje zdrowotne dla matki i dziecka". Oceniać nie śmiem.
>Gdyby mnie pytali o opinię prawną - w rodzaju - jakie ma szanse
>samodzielnie wychować i dać opiekę dziecku powiedziałbym - żadne.
[ciach]
>Kluczowa dla takiej ingerencji jest przyszła sytuacja potomstwa. Niestety,
>w opisanym przypadku młode dziewczyny mógłby zaistnieć problem odnalezienia
>ojca (zaburzenia pamięci i wielość kontaktów) - w efekcie opiekunka
>prawna - matka miałaby do dyspozycji jedynie dopuszczalne prawem testy
>ciążowe i pigułki wczesnoporonne lub kolejne dzieci, na których wychowanie
>nie ma środków.

A jakbyś ocenił sensowność instytucji 'seksualnego asystenta'
w powyższym wypadku ? Jako np. alternatywy dla robienia
'na boku' (nielegalnej) ? W dodatku wygląda na to,
że w tym przypadku dla asystenta też nie koniecznie byłaby
to ciężka orka na ugorze - dziewczyna była atrakcyjna. No
ale może właśnie m.in. ta przerysowana przez postronną wyobraźnię
'przyjemność z pracy' jest źródłem stereotypowego odrzucania
pomysłu 'asystenta' i opartych o erotykę metod
terapeutyczno-rehabilitacyjnych ?

>Dziecko - wcześniak siedmiomiesięczny. (Młodsze niż jej "szpitalna
>historia"). Z zespołem Downa.
>
>Przeżyło kilka minut. Czy na pewno nikt w tym momencie czytania nie
>odetchnął z ulgą? ;-)
>Bo ja tak.

No cóż... Historia drastyczna ale pokazująca realia. Np.
wyjątkowe narażenie osób niepełnosprawnych na przemoc,
w tym na tle seksualnym. W filmie 'Zatańcz ze mną' jest
ten wątek pokazany.
Trudno mi powiedzieć o 'odetchnięciu z ulgą' - takiej historii
wcześniej nie słyszałem, zareagowałem szokowo i w pierwszym
czytaniu to nawet nie zrozumiałem, co piszesz ... Moja wyobraźnia
czasami 'nie wchodzi' natychmiast w niektóre tematy ...

A nie odetchnąłem z ulga chyba głównie dlatego, że pierwsze
skojarzenie, jakie mi się nasunęło, to to, że ktoś 'pomógł'
temu dziecku ...

[ciach]
>>Podobny jak do zachowań autoerotycznych osób sprawnych intelektualnie :-)
Łatwie i proste, nie ? ;) To co na to etyka chrześcijańska ? "Uczynek
nieczysty".

[ciach]
>>W czym problem? Czy osobom sprawnym intelektualnie zabraniamy kontaktów
>>homoseksualnych?
... etyka chrześcijańska ...

>>W czym problem? Czy osobom sprawnym intelektualnie zabraniamy korzystania
>>z usług agencji towarzystkich?
... etyka chrześcijańska ...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2009-10-07 07:33:09

Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Od: "Yelo" <r...@c...op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:hahf8a$k4n$1@news.dialog.net.pl...
> "Yelo" <r...@c...op.pl> wrote in message
> news:hafi1h$q72$1@news.onet.pl...
>
>> Kobieta majaca własną rodzinę, dzieci, w pracy świadczyła
>> usługi seksualne dla osób niepełnosprawnych. Trudno to sobie wyobrazić
>> w naszym społeczeństwie, prawda ?
>
> Trudno Ci jest to sobie wyobrazc?
> Sprzedaz uslug seksualnych w naszym kraju istnieje, moge Cie zapewnic.
> Zapewne swiadcza te uslugi rowniez kobiety majace rodzine i dzieci.

Moja wyobraźnia nie dotyczy 'istnienia' ale 'akceptacji społecznej'.
Tłumacząc wprost: trudno mi sobie wyobrazić, by taka profesja
była akceptowana społecznie w naszym kraju. Np. przez Ciebie ;)
Ale ... Masz szansę wskazać mi na ograniczenia mojej wyobraźni ;)

Warto pamiętać o tym, że największymi ofiarami prostytucji są
prostytutki. Niektórzy mówią wręcz, że praktycznie jedynymi.
Czyli problem nieakceptacji społecznej jest podstawowym źródłem
trudności, nie same zachowania seksualne i ich skutki. Instytucja
seksualnego asystenta trafia dokładnie w tę samą barierę - osoba
taka musiałaby być specjalnie chroniona, wyciek informacji o jej
profesji wiązałby się automatycznie z poważnymi problemami,
zagrożeniem dla normalnego funkcjonowania wśród sąsiadów,
znajomych, w czasie co niedzielych mszy itp itd.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2009-10-07 07:36:42

Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Od: "Yelo" <r...@c...op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Yelo" <r...@c...op.pl> napisał w wiadomości
news:hahfo4$i6$1@news.onet.pl...
> A jakbyś ocenił sensowność instytucji 'seksualnego asystenta'
> w powyższym wypadku ? Jako np. alternatywy dla robienia
> 'na boku' (nielegalnej) ? W dodatku wygląda na to,

alternatywy dla robienia 'na boku' (nielegalnej) sterylizacji

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2009-10-07 08:08:43

Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Yelo" <r...@c...op.pl> wrote in message
news:hahg7l$27u$1@news.onet.pl...

> Moja wyobraźnia nie dotyczy 'istnienia' ale 'akceptacji społecznej'.
> Tłumacząc wprost: trudno mi sobie wyobrazić, by taka profesja
> była akceptowana społecznie w naszym kraju. Np. przez Ciebie ;)
> Ale ... Masz szansę wskazać mi na ograniczenia mojej wyobraźni ;)

Czyli tak jak myslalem, Twoim celem nie jest pomoc dla takich osob,
bo wtedy muslabys cos zrobic. Zajac sie tymi niepelnosprawnymi.
Ale Twoim celem jest gadanie,
w szczegolnosci, plakatnie o "nieakceptacji spolecznej".
I masz juz tropicielu pierwszego dyskryminanta czyli mnie :)))
Brawo! :)

Proponuje - zacznij od siebie. Zacznij pomagac komus z porazeniem
mozgowym, rozladuj go seksualnie przez jakis czas. Zajmij sie tym!
Zamiast tracic czas na "tropienie nieakceptacji".
Wtedy pogadamy dalej.

> Warto pamiętać o tym, że największymi ofiarami prostytucji są
> prostytutki. Niektórzy mówią wręcz, że praktycznie jedynymi.
> Czyli problem nieakceptacji społecznej jest podstawowym źródłem
> trudności, nie same zachowania seksualne i ich skutki.

Powyzsze zdanie jest bez sensu.
Dlaczego nieakceptacja spoleczna mialaby powodowac
ze prostytutki sa ofiarami prostytucji?
Wyczuwam brak logiki i probe na sile udowadnianie tezy
o rzekomej dyskryminacji.
Czyli to co przypuszczalem na poczatku :)

> Instytucja
> seksualnego asystenta trafia dokładnie w tę samą barierę - osoba
> taka musiałaby być specjalnie chroniona, wyciek informacji o jej
> profesji wiązałby się automatycznie z poważnymi problemami,
> zagrożeniem dla normalnego funkcjonowania wśród sąsiadów,
> znajomych, w czasie co niedzielych mszy itp itd.

I tu cie boli - antyreligijna zlosc przyczyna wysmarowania calego tekstu?
To sie zdaza! Ciebie byc moze wcale nie interesuje pomoc i temat,
tylko "tropienie nieakceptacji"

Wiec prosze, cofnij swoje ograniczenia wyobrazni i wyobraz sobie
ze uslugi seksualne za pieniadze istnieja w tym kraju!
Nie widze problemu zeby wykupic taka usluge dla osoby niepelnosprawnej.
Czy Ci sie to podoba czy nie :)) :))
hehehe

Pozdr,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2009-10-07 08:18:05

Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Duch" <n...@n...com>
news:hahf0d$ju0$1@news.dialog.net.pl...
> "Duch" <n...@n...com> wrote in message
> news:hahes9$jpf$1@news.dialog.net.pl...
>> "vonBraun" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:hagcoq$oq0$1@inews.gazeta.pl...

>>> [...]

>> Fajnie odpowiedziales. Bo w gruncie rzeczy tekst Yellowa zawiera
>> szereg ukrytych twierdzen, zalozen, prowokacji.
>>
>> Glownym jego watkiem jest modna ostatanio i politycznie
>> poprawna rzekomo wszedobylska dyskryminacja. Tutaj - niepelnosprawnych.
>>
>> Pozdrawiam,
>> Duch

> Ta "dyskryminacja" ciekawi mnie jako zjawisko poleczne.
> Nie chodzi mi o samo jej istnienie, ale o zjawisko
> tropienia jej wszedzie gdzie sie da.
>
> Czego to moze byc przejawem, takie zjawisko spoleczne?
>
> Pozdr,
> Duch

"dyskryminacja" czy wyszczególnienie? ;)
Zauważ, że tekst Yellowa zaczyna się od słów:
"W Polsce istnieją trzy obszary tabu związane z seksualnością:..."
a autorką tych słów jest Halina P. z Instytutu Filozofii i Socjologii,
Zakład Etyki Akademia Pedagogiki Specjalnej, Warszawa
Pani ta stworzyła dokument adresowany do profesjonalistów
a pisząc "W Polsce" ma zapewne na myśli swoje środowisko.
Dla osób z poza środowiska 'pedagogiki specjalnej' tematy,
które pani Halina wyszczególnia jako tabu - nie są żadnym tabu
o czym świadczy poruszanie tej tematyki na forach wszelakich,
a więc ja - osoba z poza środowiska - przyjmuję do wiadomości
i uznaję za wiarygodne twierdzenie o tabu, które pani Halina nagłaśnia.
Najprawdopodobniej tak właśnie jest, że tematy wstydliwe są
przemilczane, a specjalista pozostawiony sam sobie bez wsparcia
naukowego w temacie tabu.
Twoje pytanie Duchu o dyskryminację określonej tematyki tabu,
to pytanie o poprawność polityczną, na którą dobry przykład podała Ewa.
Najpierw przemilcza się tematy trudne, niewygodne, "bez wykładni",
a jeśli już zabiera się głos to w sposób dający do zrozumienia, że
problem nie jest problemem a w ogóle to nie ma o czym mówić.
. . .
Pytając: "Czego to moze byc przejawem, takie zjawisko spoleczne?"
pytasz o mechanizmy powstawania "jedynie słusznej poprawności". :)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości
PS. wątek ten crosspostuję na pl.sci.filozofia z uwagi na aspekt
mechanizmów społecznych i etyki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2009-10-07 08:20:11

Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Yelo" <r...@c...op.pl> wrote in message
news:hahfo4$i6$1@news.onet.pl...

> Opowiastka wydaje się wiarygodna.
> Trzeba tylko dodać, że 'chłopak' mógł mieć np. około 20 lat
> albo i więcej.

Rozwijasz temat a bazą do Twoich rozwazac jest "opowiastka".
Czy to nie jest smieszne?
Wyglada na to ze zupelnie nie masz doswiadczen i kontaktow z takimi ludzmi,
z tym tematem. Swoje rozwazania opierasz na opowiastce.

> Miałem do czynienia kiedyś z takim facetem - poważne
> porażenie mózgowe - facet niegroźny w tym sensie, że
> nie byłby zdolny 'walczyć' z ludźmi, wykorzystywać swojej
> siły fizycznej - bo nawet nie był jej za bardzo świadom.

Rozumiem ze przelamales swoje bariery i zaspokoisz tego czlowieka?
Czy bedziesz dalej teoretycznie gadał? :)

> ... etyka chrześcijańska ...
> ... etyka chrześcijańska ...

-trzeba bylo od razu przywalic w chrzescijanstwo a nie konstruowac jakies
teorie o zaspokajaniu niepelnosprawnych. Szkoda czasu na gledzenie.
Wal w chrzescijanstwo i od razu.

Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

depersonalizacja
Wczoraj u Lisa
Kino
Spocony Chlebowski
CZEKAM !!!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »