| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2010-12-19 19:02:33
Temat: Re: Sernik z Marsa
> Ciastka rozgniatamy w misce na proszek (ja znęcałam się nad nimi
> tłuczkiem :)) po czym dodajemy do nich roztopione masło i taką masą
> wykładamy tortownicę na dnie i po bokach. Wkładamy do lodówki.
Roztopione masło do ciasta na zimno?
Nie znam się, ale mi to nie pasuje. Może miało być miękkie?
Wogule całości bym się nie podjeła.
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2010-12-19 19:14:32
Temat: Re: Sernik z MarsaAicha wrote:
> W dniu 2010-12-19 19:48, krys pisze:
>
>>> Ja piszę o wszystkich serach tzw. sernikowych, czyli mielonych,
>>> sprzedawanych w kubeczkach. Wypróbowałam różne rodzaje i każdy przy
>>> miksowaniu mikserem robi się rzadki.
>>
>> Aha. To ja takich nie nabywam.
>
> Ja też nie. Widziałam, z czego się je robi.
Ja nie widziałam, ja czytam składy. Niedługo zostanę Amishem przez to.
J.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2010-12-19 19:17:39
Temat: Re: Sernik z MarsaW dniu 2010-12-19 19:55, Aicha pisze:
> W dniu 2010-12-19 19:48, krys pisze:
>
>>> Ja piszę o wszystkich serach tzw. sernikowych, czyli mielonych,
>>> sprzedawanych w kubeczkach. Wypróbowałam różne rodzaje i każdy przy
>>> miksowaniu mikserem robi się rzadki.
>>
>> Aha. To ja takich nie nabywam.
>
> Ja też nie. Widziałam, z czego się je robi.
Z?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2010-12-19 19:19:39
Temat: Re: Sernik z MarsaW dniu 2010-12-19 20:14, krys pisze:
> Aicha wrote:
>
>> W dniu 2010-12-19 19:48, krys pisze:
>>
>>>> Ja piszę o wszystkich serach tzw. sernikowych, czyli mielonych,
>>>> sprzedawanych w kubeczkach. Wypróbowałam różne rodzaje i każdy przy
>>>> miksowaniu mikserem robi się rzadki.
>>>
>>> Aha. To ja takich nie nabywam.
>>
>> Ja też nie. Widziałam, z czego się je robi.
>
> Ja nie widziałam, ja czytam składy. Niedługo zostanę Amishem przez to.
Sęk w tym, że na składzie jest przeważnie podane: ser, serwatka, ew.
śmietana albo masło.
Ale ja też się już wycofuję z kupowania tego, przynajmniej w celach
wypiekowych. Na jakieś pasty się nadaje, chociaż też już coraz rzadziej
korzystam. O wiele lepiej kupić zwykły biały ser i samemu rozdrobnić.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2010-12-19 19:25:07
Temat: Re: Sernik z MarsaW dniu 2010-12-19 20:17, medea pisze:
>>>> Ja piszę o wszystkich serach tzw. sernikowych, czyli mielonych,
>>>> sprzedawanych w kubeczkach. Wypróbowałam różne rodzaje i każdy przy
>>>> miksowaniu mikserem robi się rzadki.
>>>
>>> Aha. To ja takich nie nabywam.
>>
>> Ja też nie. Widziałam, z czego się je robi.
>
> Z?
Resztek po pakowaniu twarogu w kostki. Niekoniecznie zaraz po zapakowaniu.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2010-12-19 19:33:24
Temat: Re: Sernik z Marsamedea wrote:
> W dniu 2010-12-19 20:14, krys pisze:
>> Aicha wrote:
>>
>>> W dniu 2010-12-19 19:48, krys pisze:
>>>
>>>>> Ja piszę o wszystkich serach tzw. sernikowych, czyli mielonych,
>>>>> sprzedawanych w kubeczkach. Wypróbowałam różne rodzaje i każdy przy
>>>>> miksowaniu mikserem robi się rzadki.
>>>>
>>>> Aha. To ja takich nie nabywam.
>>>
>>> Ja też nie. Widziałam, z czego się je robi.
>>
>> Ja nie widziałam, ja czytam składy. Niedługo zostanę Amishem przez to.
>
> Sęk w tym, że na składzie jest przeważnie podane: ser, serwatka, ew.
> śmietana albo masło.
To masz farta, bo te, co ja oglądałam, to miały dosyć długi skład. I były w
nim rózne dziwne rzeczy.
> O wiele lepiej kupić zwykły biały ser i samemu rozdrobnić.
Ten, co mi smakowo i składowo pasuje, występuje jako normalny twaróg i jako
"trzykrotnie mielony". Czasem z lenistwa kupuję, chociaz mam podejrzenie
graniczace z pewnoscia, że jest w nim więcej serwatki, niż w tym
niemielonym.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2010-12-19 19:37:49
Temat: Re: Sernik z MarsaQrczak pisze:
> IMO zepsuć się nie da, aczkolwiek trochę za słodkie jak dla mnie.
Ja lubię takie słodkie ciasta, uwielbiam krówkę (przekładaniec miodowy z
masą karpatkową i warstwą orzechów w karmelu).
Jak im strzelę tortownicę takiego sernika, to się wszyscy zasłodzą
dokumentnie i o to chodzi :)
>> Wykonanie niby proste, ale czy może mnie tutaj coś zaskoczyć? Np czy
>> żelatyna po rozpuszczeniu musi być zimna, podobnie czekolada?
>
> Żelatynę dodawaj zimną, ja bym wtedy traktowała masę mikserem, a dopiero
> potem dodaj tę ubitą śmietanę.
Ok.
> > Jak ubić
>> tę cholerną bitą śmietanę, żeby na pewno była sztywna (ostatnia moja
>> próba skończyła się jakąś rzadką breją...)?
>
> To zależy od śmietany. Zawsze ubijam śmietankę, kiedy jest zimna, nigdy
> mikserem.
Musiałabym nabyć trzepaczkę, bo nie posiadam. Śmietankę mam 30%, chłodzi
się w lodówce.
> Powodzenia
Dzięki. Przyda się.
Ostatnio robiłam kopiec kreta Oetkera, ułożyłam piękny kopczyk, tylko
coś mi się za niski wydawał. Jeden rzut oka na blat i oczywiście,
zapomniałam dać na spód połówki bananów...
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2010-12-19 19:38:59
Temat: Re: Sernik z Marsamedea pisze:
> Ja ubijam mikserem, specjalną końcówką, ale śmietana musi być PORZĄDNIE
> schłodzona (minimum 12 godzin wcześniej w lodówce, najlepiej kupić już z
> lodówki) i 36% koniecznie. Inna się nie ubija, przynajmniej u mnie.
A naczynie, w którym się ubija śmietankę może mieć znaczenie? Ja
ostatnio ubijałam w metalowej misce, no i wyszła breja.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2010-12-19 19:43:00
Temat: Re: Sernik z Marsamedea pisze:
> W dniu 2010-12-19 20:14, krys pisze:
>> Aicha wrote:
>>
>>> W dniu 2010-12-19 19:48, krys pisze:
>>>
>>>>> Ja piszę o wszystkich serach tzw. sernikowych, czyli mielonych,
>>>>> sprzedawanych w kubeczkach. Wypróbowałam różne rodzaje i każdy przy
>>>>> miksowaniu mikserem robi się rzadki.
>>>>
>>>> Aha. To ja takich nie nabywam.
>>>
>>> Ja też nie. Widziałam, z czego się je robi.
>>
>> Ja nie widziałam, ja czytam składy. Niedługo zostanę Amishem przez to.
>
> Sęk w tym, że na składzie jest przeważnie podane: ser, serwatka, ew.
> śmietana albo masło.
>
> Ale ja też się już wycofuję z kupowania tego, przynajmniej w celach
> wypiekowych. Na jakieś pasty się nadaje, chociaż też już coraz rzadziej
> korzystam. O wiele lepiej kupić zwykły biały ser i samemu rozdrobnić.
Już zdążyłam kupić taki w kubełku, nic to, najwyżej zużyję do przystawki.
Na blogu naszej koleżanki z p.s.d. Lii kiedyś znalazłam fajny przepis.
Placki tortilli smaruje się serkiem homogenizowanym, na to kładzie się
wędzone plastry łososia i zielony ogórek. Wszystko się razem zawija,
tnie tak jak kopytka i przekłuwa wykałaczką. Proste i pyszne.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2010-12-19 20:11:17
Temat: Re: Sernik z MarsaW dniu 2010-12-19 20:43, Paulinka pisze:
> Już zdążyłam kupić taki w kubełku, nic to, najwyżej zużyję do przystawki.
Nie musisz rezygnować, może się uda, tylko nie radzę miksować, a raczej
delikatnie wymieszać.
> Na blogu naszej koleżanki z p.s.d. Lii kiedyś znalazłam fajny przepis.
> Placki tortilli smaruje się serkiem homogenizowanym, na to kładzie się
> wędzone plastry łososia i zielony ogórek. Wszystko się razem zawija,
> tnie tak jak kopytka i przekłuwa wykałaczką. Proste i pyszne.
O, ciekawe, może też skorzystam.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |