Data: 2011-01-25 15:30:44
Temat: Re: Sex dopiero po ożenku, czyli idiota w oczach kobiety;))
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-25 13:59, glob pisze:
> Tak wiem, koszmar się zaczyna gdy rodzice podcierają dupcie
> niemowlęciu i tak im się to podoba, że muszą go ustawić, w sportach, w
> życiu i nawet w boksie. Naprawdę nie widzisz że Redart ma wszystkie
> objawy grzecznej dziewczynki, która ma spełniać ambicję rodziców,
> czyli za pomocą dziecka realizują siebie. I teraz Redart jest jakby w
> kagańcu tego wychowania, co zrobi z siebie to wszyscy histeryzują,
> więc jest grzeczny i spełnia polecenia. Tak więc czego brakuje takiej
> dziewczynce? Żywotności, bije z niej blask czegoś takiego, że zawsze
> jest jakaś zmęczona, schowana, przepraszająca że istnieje. Redart
> przeprasza że istnieje, o takiej chorowitości mówię. Duża kultura jest
> oznaką osłabienia żywotności, wszyscy są jacyś sympatyczni lecz
> mizerni i jacyś nijacy ale posłuszni, ani słówka sprzeciwu, depresyjni.
Wydaje mi się glob, że na siłę chcesz znaleźć jakieś proste przełożenie
z dzieciństwa na dorosłość, kierując się jedną tylko przesłanką. A to
nie jest takie łatwe, za dużo spraw ma wpływ na to, jakimi dorosłymi się
stajemy.
Wyobraź sobie, że ja byłam w dzieciństwie dość uparta i krnąbrna. Im
głupszy pomysł wpadł mi do głowy, tym chętniej się go trzymałam i
starałam się zarazić nim rówieśników. Jedna koleżanka w pewnym momencie
dostała wręcz zakaz zadawania się ze mną, tak narozrabiałyśmy.
Uwielbiałam przygody i to dość długo się mnie trzymało. A co
najważniejsze - sama sobie wybierałam kółka zainteresowań i sama z nich
zwykle po niedługim czasie rezygnowałam. I co? Widać po mnie? Jestem
cicha, sympatyczna, słabo żywotna i depresyjna. ;)
A jaki Ty byłeś w dzieciństwie, opowiedz coś? Może to Ciebie rodzice
zmuszali do różnych rzeczy i teraz czujesz się wyzwolony? ;)
Ewa
|