Data: 2015-01-20 13:27:20
Temat: Re: Sierp i Młot
Od: Trybun <i...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-01-19 o 18:55, glob pisze:
> Łódź
>
> Kler musiał zająć jasne stanowisko tak wobec dążeń robotniczych, jak i wobec władz
oraz kapitalistów. I zajął je w liście arcybiskupa Popiela do generała Hurki:
>
> "...specjalnie zwracam uwagę na to, aby robotnicy pod wpływem rzekomych lub
prawdziwych krzywd, doznanych od swoich pracodawców nie zostali popchnięci do
zgubnych teorii rozsiewanych przez wrogów publicznego spokoju i kościoła, i dlatego
jestem głęboko przekonany, że robotnicy-katolicy, na skutek wpływu na nich
duchowieństwa wyznania rzymskokatolickiego, nie są zdolni do przyjęcia wstrętnych, a
na nieszczęście tak często powtarzających się socjalistycznych teorii, które,
przenikając do nas z zagranicy, starają się zburzyć podstawy dobrze zorganizowanego
(błagoustrojennego) społeczeństwa".
>
> Nie pomogła "opieka" władzy policyjnej, ani poparcie jej przez kapitalistów i kler.
Do robotników przenikały nowiny socjalistyczne dzięki wytężonej pracy partii
socjalistycznej "Proletariat". Choć areszty trzebiły szeregi uświadomionych, to
jednak nie zmieniły faktu, że teren łódzki nasiąknął tradycją walki. I kiedy nadszedł
1 maj 1892 roku, w ciągu siedmiu dni proletariat łódzki walczył na ulicach Łodzi o
poprawę swego bytu. Uległ jednak gwałtom wojska i policji. Po walkach tych ukazały
się odezwy, w których piętnowano gnębicieli carskich i fabrykanckich.
>
> Na ulicach Łodzi powstały dziesiątki barykad. Tłum walczył z uzbrojoną siłą
rządową. Udział w walkach ze strony wojska brało 6 pułków pieszych i 4 konne. Według
prasy socjalistycznej, w tym dniu najkrwawszym, 23 czerwca, paść miało trupem około
2000 rewolucjonistów i około 80 osób ze strony rządowej. Według znów komunikatu
rządowego, zabito w tym dniu 164 osoby, zarejestrowanych zaś rannych było 152 osoby.
Po stronie wojska miał być ranny 1 oficer i kilku żołnierzy. Zabito 2 policjantów i
kilku raniono. Opisy tych walk powstańczych w Łodzi przypominają historyczne zdobycie
Saragossy przez wojska napoleońskie; owe krwawe wypadki, kiedy nikogo nie szczędzono,
starców mordowano kolbami, dzieci kłuto bagnetami, kiedy to po 9 godzinie wieczorem
osoby cywilne po prostu rozstrzeliwano na ulicach, kiedy demolowano domy całe, kiedy
bramy domostw obryzgiwano krwią, a setki trupów leżało na ulicach - wszystkie te
okrucieństwa i okropności bestialskiej wojny spełnione zostały przez wojska cara na
robotnikach łódzkich. Tłumy rewolucjonistów łódzkich okazywały się
wspaniałomyślniejsze, bo gdy żołnierze, przyciśnięci do murów przez napierający tłum,
wołali: "Nie róbcie nam krzywdy. Jej Bogu! Nie będziemy strzelać", tłum ustępował.
Tak też lud darował życie kapitanowi żandarmerii, bezbronnemu Andrejewowi, który
błagał o pozostawienie go przy życiu, tłumacząc i prosząc, że ma żonę i dzieci.
Zdarzały się też wypadki, że część wojska sympatyzowała z rewolucjonistami. W takich
wypadkach, gdy oficer dawał rozkaz: pal! - salwy wcale nie było słychać. Jednak choć
walka długo trwała, choć robotnicy wykazali maksimum bohaterstwa, wojsko w dniu 24
czerwca, o godzinie 4 rano, zgniotło powstanie robotników łódzkich
>
> I tutaj znów uwidoczniło się stanowisko kleru wobec walczących robotników. Ukazał
się list pasterski arcybiskupa Popiela, w którym woła on: "dość łez, dość krwi, dość
ofiar" - pod adresem nie rządu, lecz socjalistów, których nazywał "wilkami
drapieżnymi". Popiel stawiał znów znany i oklepany zarzut, że agitatorzy wyprowadzili
ludność na rzeź, a sami uciekli. Słusznie na to odpowiedział nielegalny "Robotnik":
>
> "Skąd może kto wiedzieć, czy pomiędzy ofiarami mordu nie było socjalistów? Było ich
niemało. Niejednego z owych >>drapieżnych wilków<< rzucono w nocy w dół, podartego
kulami i bagnetami, gdy ty, arcypasterzu, spokojnie używałeś wczasów w swych
wspaniałych apartamentach, a może naradzałeś się z Maksimowiczem nad >>uspokojeniem
umysłów<<, obliczając, jakie też łaski i nagrody spadną za to na ciebie z
Petersburga".
No, jak widzę wreszcie zaczynasz chwytać o co chodzi w Komunie. Tylko o
to aby taka kapitalistyczna q*wa nie robiła z innych ludzi swoich sług i
poddanych.
|