Data: 2010-02-04 23:15:54
Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 4 Feb 2010 23:11:31 +0100, cbnet napisał(a):
> Z tego co XLa zeznaje, to m.in. będzie bronić narzeczonego swej córki
> jeśli będzie bzykał se koleżanki przed ślubem.
Narzeczeństwo dla ludzi poważnych jest równie mocną obietnicą, jak
malżeństwo. Narzeczeństwo przed ślubem trwało rok. Nawet ksiądz się
zdziwił, przyzwyczajony do ludzkich słabości i wybiegów, kiedy młodzi
przyszli dać na zapowiedzi i zapytał "To ile już jesteście po ślubie
cywilnym?" - odpowiedzieli, że nie są i przyszli po ślub konkordatowy. Byli
zbulwersowani jego zdziwieniem, musiałam im tlumaczyć, że ludzie
powszechnie oszukują i kręcą oraz lekceważą ważne sprawy, stąd zdziwienie
księdza, że spotkał się z pozytywną rzadkością.
Jeśli ludzie traktują siebie poważnie, nie ma żadnych przeszkód do ślubu,
choćby miał być "tylko" cywilny.
--
Ikselka.
|