Data: 2010-02-06 22:46:09
Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Sat, 06 Feb 2010 23:17:27 +0100, medea napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Sat, 06 Feb 2010 15:08:51 +0100, Ender napisał(a):
>>>
>>>> medea pisze:
>>>>> XL pisze:
>>>>>
>>>>>> Nieno, gdyby wyraził wolę zostania mężem mojej córki i od tej pory był
>>>>>> jej
>>>>>> wierny, toby miał szanse :-)
>>>>> I w wierność "od tej pory" uwierzyłabyś na słowo.
>>>>> Rozumiem. ;)
>>>> Tak jak ty uwierzyłaś w swojego TŻ ;-)
>>>> ENder
>>> he he :-)
>> Tak się składa, że w wierność mojego TŻ miałam podstawy wierzyć i wierzę
>> do tej pory. Czasem nawet wydaje mi się, że mogę mu ufać bardziej niż sobie.
>
>
> Przeciez właśnie o to chodzi - mój śmiech był uznaniem dla celnego
> argumentu :-)
Mój mąż nie wypisywał, zdaje się, na psp historyjek na temat swoich
podbojów miłosnych i podwójnego życia. Zresztą to w ogóle zupełnie inny
typ, więc sytuacja nieporównywalna i argument chybiony.
Ewa
|