Data: 2007-03-20 09:07:04
Temat: Re: Simon Mol - C.D.
Od: "elGuapo" <e...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mar 18, 12:14 pm, Quasi <q...@g...pl> wrote:
> elGuapo napisał(a):
>
>
>
>
>
> > (...)
> >> Chodzi tu o prosty fakt kreowania
> >> (pseudo)potrzeb, podkrecanie konsumpcji za pomoca samogenerujacych sie
> >> oraz umyslnie generowanych socjotechnika (np. reklama) mod, trendow,
> >> standardow, obyczajow. Dzialanie to jest rodzajem "pasozytnictwa", a
> >> uleganie mu w mniejszym badz wiekszym stopniu mozna interpretowac jako
> >> swoiste "(samo)okaleczenie".
> > (...)
> >> Tak czy inaczej - z pogladem, ze kapitalisci "chlepcza krew" mas przede
> >> wszystkim dla zaspokojenia wlasnych, egoistycznych potrzeb sie zgodzisz?
> > (...)
> > Kiedy bliźniaczo podobnych celów i mechanizmów*) dopatrywałem się w
> > demokracji, to były to teoriospiskowe rojenia.
> > *) Politycy w demokracji przy użyciu różnych technik manipulacyjnych
> > (propaganda, TV, media) wmawiają nam niezbędność 'usługi',
> > którą oferują ('zaopiekowania' się nami, 'zatroszczenia' się o nas),
> > ale tak na prawdę robią to wszystko w celu dorwania się do żłoba,
> > władzy i własnych korzyści.
>
> Zapewne robia to z roznych pobudek. Niewatpliwie niektorzy - pewnie
> wiekszosc - tez ze szczerych i szczytnych. Przede wszystkim jednak chec
> dorwania sie do zloba w zaden sposob nie wyklucza szczytnych zamiarow i
> ich trafnosci/racjonalnosci oraz mozliwosci ich realizacji. O to w
> demokracji chodzi, by dwie pieczenie piekly sie na jednym ogniu...
(...)
Jakie dwie pieczenie - ja tu widzę tylko jeden interes - polityków i
urzędasów.
Społeczeństwo, podobnie do ogranizmu będącego żywicielem pasożyta,
nie ma interesu w byciu żywicielem.
Jeśli urzędasy wyświadczają społeczeństwu przysługę i ich praca jest
obiektywnie niezbędna,
to i na wolnym rynku znajdą się chętni na opłacanie usług urzędasów.
Jest to sytuacja diametralnie różna od kapitalizmu, w którym
rzeczywiście mamy prostą sytuację wspólnoty interesów
(konsument jest zaintereesowany wymianą pieniędzy, które posiada na
dobra/usługi dostarczane mu przez kapitalistę,
zaś kapitalista jest zainteresowany w wymianie odwrotnej - obie strony
wymieniają coś, co ma dla nich mniejszą wartość,
na coś, co stanowi dla nich wartość większą, obie więc mają poczucie
korzystnej wymiany).
Urzędas ze społeczeństwem nie ma wspólnego interesu, jeśli by tak
było, to socjalizm nie musiałby być przymusowy.
NeG
|